Reprezentacja Polski wyleciała z Wysp Owczych. Na pokładzie niespodziewani pasażerowie

Reprezentacja Polski mierzyła się w miniony czwartek w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi. Debiut Michała Probierza okazał się udany i jego podopieczni pokonali niżej notowanego rywala 2:0.

„Biało-Czerwoni” mieli następnego dnia o 17:15 wylecieć z autonomicznego terytorium Królestwa Danii, udając się do Warszawy. Podobnie jak podczas przylotu musieli bacznie obserwować prognozy pogody. Te nie zapowiadały korzystnych warunków na lot.

Z tego powodu sztab reprezentacji i delegaci Polskiego Związku Piłki Nożnej dokładnie monitorowali sytuację. Porywisty wiatr, wiejący z prędkością nawet 100 kilometrów na godzinę, wymusił zmianę planów i powrót do hotelu.

Nowa próba odlotu została zaplanowana na sobotę. Jak donosi Tomasz Włodarczyk, tym razem farerska aura puściła reprezentantów wolno. Co ciekawe, w samolocie znaleźli się dodatkowi pasażerowie.

Reprezentacja wzięła na pokład dziesięciu kibiców, którzy utknęli na Wyspach Owczych z powodu odwołanych lotów.

Cała sytuacja z pewnością wpłynęła na plany Michała Probierza, który zdołał zorganizować jedynie odprawę meczową.

Te pierwotnie zakładały konferencję prasową z udziałem selekcjonera i Wojciecha Szczęsnego, a później sesję treningową (godzina 17:00). Niewykluczone, że znaczna obsuwa wpłynie na rozpiskę działania.

Pierwszy gwizdek starcia z Mołdawią na PGE Narodowym w najbliższą niedzielę o godzinie 20:45.

✈️ Reprezentacja Polski odlatuje z Wysp Owczych i… zabrała na pokład dziesięciu kibiców, którzy utknęli z powodu odwołanych lotów. @Meczykipl

— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) October 14, 2023