Rewolucja na ławce trenerskiej Lecha Poznań?

O niepewnej sytuacji Jose Marii Bakero wiemy nie od dziś. Hiszpan może w niedalekiej przyszłości opuścić stadion przy ul. Bułgarskiej, a jego miejsce może zająć ktoś zupełnie niespodziewany.

Nie da się ukryć, że ostatnie wyniki Lecha pod wodzą Bakero do wymarzonych nie nalezą. Według wielu ekspertów, jego dni w Poznaniu są już policzone, a on sam ma w przygotowaniu wydruk dymisji, gdyż sam domyślił się, że grunt pod jego nogami pali się żywym ogniem i z posadą pożegna się może w każdej chwili.

Żurnaliści zwolnili go już jakiś czas temu. Wielka medialna burza wokół szkoleniowca na co dzień dostarcza czytelnikom nowe nazwiska, które miałyby poprawić wyniki na Bułgarskiej. Wśród kandydatów na to atrakcyjne stanowisko wymienia się samego Ivana Djurdjevicia, który jest już bardzo bliski zakończenia profesjonalnej kariery.

Włodarze "Kolejorza" najprawdopodobniej nie zdecydują się na długotrwałe poszukiwania trenera z nazwiskiem tym bardziej, że pod ręką mają doświadczonego Serba, który kończy już niezbędne kursy trenerskie. Prócz niezbędnych papierków, ma on w końcu również uznanie w oczach zawodników i sympatyków klubu.

Hiszpański styl wpajany przez Bakero najzwyczajniej w świecie się nie sprawdził, przez co zakwestionowana została jego rola w klubie. Wielu kibiców Lecha zaczęło zastanawiać się jak długo jeszcze będą kompromitowani pod jego wodzą. Czara goryczy wydaje się być już przelana. Jakie rozwiązanie przedstawi nam w najbliższej przyszłości Jacek Rutkowski?