Robert Lewandowski był o krok od wielkiego transferu. „Brakowało słowa”

Robert Lewandowski przez lata budował swoją pozycję na niemieckich boiskach, notując fantastyczne liczby w Borussii Dortmund, a następnie w Bayernie Monachium. W końcu zdecydował się na całkowitą zmianę otoczenia. 

Kapitan reprezentacji Polski w burzliwych okolicznościach sfinalizował przeprowadzkę do FC Barcelony. Na stole miał jednak jeszcze jedną poważną opcję.

Zaawansowane negocjacje z katalońskim klubem starało się storpedować Paris Saint-Germain, które umieściło Lewandowskiego na szczycie listy życzeń. 

Paryżanie po żmudnych negocjacjach przedłużyli w maju 2022 roku kontrakt z Kylianem Mbappé. Oprócz znacznej podwyżki otrzymał on również gwarancje wielkich transferów, w tym nowego napastnika. Sam Francuz chciał współpracować właśnie z Polakiem.

„WP Sportowe Fakty” zapewnia, że doszło nawet do bezpośredniego spotkania tej dwójki w Cannes. 

- To było dłuższe spotkanie. Nie na zasadzie negocjacji, tylko budowania odpowiedniej atmosfery. Między Lewandowskim i Mbappé jest tak zwana dobra krew, lubią się i szanują. Rozmowa w Cannes jeszcze to wzmocniła - zapewnił nieujawniony informator wspomnianego źródła.

Do 35-latka zadzwonił też prezes francuskiego giganta, Nasser al-Khelaïfi, gwarantując mu nawet 30 milionów euro za sezon. Sprawa była bardzo zaawansowana, ale do sukcesu zabrakło jednego „tak”.

To dodatkowy smaczek nadchodzącej konfrontacji w Lidze Mistrzów między FC Barceloną a Paris Saint-Germain.

Lewandowski notuje swój drugi sezon w „Dumie Katalonii”. Dotychczas zanotował w jej barwach 53 trafienia i 17 asyst.