Romelu Lukaku został „porzucony”, ale wkrótce może się odegrać

Romelu Lukaku marzył, by kontynuować karierę w Interze Mediolan. Włoski klub, po bezowocnych rozmowach z Chelsea, zdecydował się ruszyć pełną siłą po Marcusa Thurama. Belg został „porzucony” przez finalistę Ligi Mistrzów na nieprzyjaznym Stamford Bridge.

Za Lukaku trudny rok. Powrót na Stadio Giuseppe Meazza nie okazał się tak udany, jak przewidywano. Rosły snajper borykał się z urazami, które wpłynęły na jego przygotowania do sezonu. Co gorsza, problemy zdrowotne powracały.

W trakcie kampanii pojechał do Kataru na Mistrzostwa Świata, gdzie, łagodnie oceniając, nie popisał się. Raził nieskutecznością i słabą formą fizyczną. Reprezentacja Belgii nie zdołała nawet awansować z grupy. Za jednego z winowajców tej spektakularnej porażki uznano właśnie 30-latka.

Nieoczekiwanie w maju Lukaku imponował postawą. W czterech ligowych spotkaniach zdobył pięć bramek, uzupełniając się świetnie z Lautaro Martínezem.

Wychowanek Anderlechtu poprawił swoją sytuację na tyle, iż początkowo za błąd trenera Simone Inzaghiego uznano jego brak w podstawowej jedenastce na finał Ligi Mistrzów. Ostatecznie w starciu z Manchesterem City pojawił się na murawie w 57. minucie.

Przez pół godziny zmarnował dogodną okazję i zablokował niezwykle groźny strzał swojego kolegi na bramkę Edersona. To kolejny występ, który zostanie z Belgiem do końca kariery.

Mimo wszystko 30-latek liczył, że pozostanie w Interze. Sprawa od początku nie była jednak prosta. Wiele zależało od Chelsea, która musiała zgodzić się na ustępstwa. Nie zrobiła tego.

Na Stamford Bridge chcą za Lukaku 40 milionów euro. To ostateczna i nienegocjowalna cena. Mediolańczycy poszukali zatem innej opcji w postaci Marcusa Thurama. Francuz do stolicy Lombardii trafi na zasadzie wolnego transferu po tym, jak wygaśnie mu kontrakt z Borussią Mönchengladbach.

To plus wiek (25 lat) znacznie przemawia za synem legendarnego stopera, Liliana.

Na Lukaku może spaść wkrótce kolejny cios, gdyż trzecia drużyna poprzedniej kampanii Serie A zabiega jeszcze o Alvaro Moratę.

W tej sytuacji Belg wróci prawdopodobnie na Stamford Bridge, lecz wątpliwe, że na długo. Opcji ma kilka. Przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej na tym etapie kariery wykluczył.

Uratować z opresji może go AC Milan, który przegrał walkę o Marcusa Thurama.

Dla napastnika z kongijskim korzeniami to spora szansa.