Tottenham prowadzony przez José Mourinho imponuje niebywałą skutecznością i w ostatnim pojedynku ligowym tylko potwierdził ten stan rzeczy za sprawą zaaplikowania popularnym „The Clarets” aż pięciu bramek.
Dwa trafienie w tym spotkaniu dopisał do swojego dorobku Harry Kane i dzięki temu powoli odrabia dystans do grona najlepszych strzelców Premier League. Na chwilę obecną wciąż traci jednak pięć goli do swojego rodaka - Jamie'ego Vardy'ego, który przewodzi stawce z czternastoma strzelonymi bramkami i ma przed sobą jeszcze mecz z Aston Villą (8 grudnia o godz. 15:00).
Poza Anglikiem na listę strzelców wpisali się jeszcze Lucas Moura, Heung-Min Son oraz Moussa Sissoko. Spośród nich wszystkich na największy rozgłos zapracował sobie reprezentant Korei Południowej, który w 32. minucie spotkania przejął futbolówkę pod własnym polem karnym i następnie przebiegł z nią całe boisko, aby wszystko wykończyć umieszczeniem futbolówki w siatce przeciwnika (wideo od 0:50).
Nie da się ukryć, że bramka strzelona przez 27-letniego skrzydłowego znajdzie się w gronie nominowanych do najlepszego trafienia w całym sezonie Premier League.
Dla ofensywnego zawodnika była to w sumie dziesiąta strzelona bramka we wszystkich rozgrywkach dla Tottenhamu w dotychczas 20 rozegranych meczach. Ponadto Son ma w swoim dorobku jeszcze dziewięć asyst.