Skandal przed meczem Sierra Leone - Benin w kwalifikacjach Pucharu Narodów Afryki

Spotkanie pomiędzy Sierra Leone a Beninem nie odbędzie się o wyznaczonej porze. Wszystko przez konflikt, który jest spowodowany rozbieżnościami w kwestii badań na COVID-19.

We wtorek miało dojść do spotkania ostatniej kolejki w ramach Kwalifikacji do Pucharu Narodów Afryki: Sierra Leone - Benin.

Spotkanie, którego stawką jest awans na przyszłoroczny turniej, zaplanowano pierwotnie na 18:00. Ostatecznie jednak podjęto decyzję o zmianie godziny ze względu na rozbieżności w kwestii interpretacji badań na obecność koronawirusa.

Władze Sierra Leone twierdzą bowiem, że pięciu graczy rywala miało pozytywne rezultaty testów. Benińczycy są natomiast zdania, iż przed wyjazdem wszyscy piłkarze byli badani i, co więcej, mieli wyniki negatywne.

Skąd ta rozbieżność? Według tego, co mówią goście, zawodnicy, którzy mieli rzekomo pozytywne wyniki, przeszli już wcześniej COVID-19 i są ozdrowieńcami.

Sprawa została więc zgłoszona do kontynentalnych władz, jak i do FIFA. Te postanowiły przełożyć mecz na późniejszą godzinę. Wszystko wskazuje na to, że dopuszczeni do starcia zostaną wszyscy piłkarze. Początek o godzinie 21:00.

Liderem grupy jest Nigeria, która już wcześniej zapewniła sobie awans na turniej. Drugie miejsc zajmuje wspomniany Benin z siedmioma punktami na koncie, natomiast trzecia lokata przypadła Sierra Leona. W razie zwycięstwa gospodarze wtorkowego meczu zapewnią sobie awans na turniej.