Skandaliczna sytuacja z gwiazdą Ekstraklasy. „Wygląda, jakby uciekł”

John Yeboah zakończył premierowy sezon w Ekstraklasie z dorobkiem 10 trafień i dwóch asyst w 32 spotkaniach. Niezły dorobek strzelecki zaowocował zainteresowaniem ze strony największych polskich klubów, ale szybko stało się jasne, że nie będą one w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym Śląska Wrocław. Ten chce podobno nawet trzy miliony euro.

Niedawno pojawiła się informacja o podróży niemieckiego piłkarza do Francji na rozmowy z jednym tamtejszych zespołów, chociaż nie osiągnięto porozumienia między klubami. Pisano o różnych drużynach - Clermont Foot 63 i Montpellier. Ostatnio pojawiło się też Le Havre i zdaniem Jakuba Seweryna ze Sport.pl to z nim negocjował zawodnik.

Finalnie 23-latek ma wrócić do treningów ze Śląskiem. Ale no właśnie - tylko ma.

„Szokująca i skandaliczna sytuacja z Johnem Yeboahem który... nie chce wrócić do Polski. Wygląda, jakby uciekł z Wrocławia” - pisze na Twitterze Marcin Torz.

Według niego agent Yeboaha pod koniec sezonu dawał do zrozumienia władzom Śląska, że jego podopieczny już w nim nie zagra. Miał wymuszać rozwiązanie umowy przed trzema ostatnimi meczami.

Teraz piłkarz naciska podobno na transfer do Le Havre, które daje... 750 tysięcy euro. Do Śląska wracać nie chce, a klub karze go finansowo za każdy dzień nieobecności.

Filip Macuda tonuje nieco te doniesienia, informując, że Niemiec ma zjawić się we Wrocławiu w środę. Zobaczymy, czy tak będzie.

❗❗❗ Szokująca i skandaliczna sytuacja z Johnem Yeboahem który... nie chce wrócić do Polski. Wygląda, jakby uciekł z Wrocławia 😂
Oto, co udało mi się ustalić:

- agent Yeboaha pod koniec ubiegłego sezonu ostrzegał klub, że jego zawodnik w Śląsku już nie zagra

- wymuszał… pic.twitter.com/dX63Lym0R4

— Marcin Torz (@MarcinTorz) June 27, 2023