Śląsk Wrocław sonduje możliwość podjęcia współpracy z czeskim trenerem

Szkoleniowiec obecnie pracuje w klubie 1. FC Slovácko, z którym jest związany od czterech sezonów. Przez ten czas 49-latek sprawił z zespołu solidną markę na poziomie krajowym, a ubiegłą kampanię zakończył zdobyciem Pucharu Czech po pokonaniu w finale Sparty Praga.

Klub na koniec zmagań ligowych uplasował się tuż poza podium, a to i tak wynik znacznie powyżej oczekiwań dla władz zarządu. Tuż po zdobyciu pierwszego trofeum w karierze Svědík zapowiedział, że nie zamierza jednak zmieniać miejsca pracy, chcąc spróbować swoich sił w eliminacjach do europejskich pucharów.

W przyszłym miesiącu Slovácko wystartuje w kwalifikacjach Ligi Europy.

Nawet jeśli Śląsk chciałby podjąć się wyzwania sprowadzenia trenera, musiałby aktywować klauzulę odstępnego w wysokości blisko dwóch milionów złotych. Dopiero później opcja przejęcia wychodzi znacznie taniej, bowiem od 1 lipca kluby mogą bez pytania uruchomić zapis za nieco ponad milion złotych.

Czeskie media informowały także, że fachowcem interesują się inne firmy z jego ojczyzny. Najczęściej przegaduje się o Sparcie lub o powrocie do Baníka Ostrawa.

Z kolei w kręgu pretendentów do objęcia funkcji szkoleniowca po Piotrze Tworku obecny jest Pavel Hapal, pracujący wcześniej między innymi jako selekcjoner Słowacji i trener Zagłębia Lubin. Obecnie przebywa na bezrobociu.

Z polskich nazwisk na tapecie najczęściej przez media przewija się Marcin Brosz, który niesie się z zamiarem zakończenia przygody w reprezentacji „Biało-Czerwonych” U-19.