Pierwsze informacje dotyczące zainteresowania Katalończyków 21-letnim pomocnikiem pojawiły się już jakiś czas temu. W ostatnich dniach doszło jednak do spotkania Fernándeza z menedżerem zawodnika i paroma innymi osobami z jego najbliższego otoczenia przy okazji finału Copa Libertadores. Grêmio wygrało te rozgrywki, pokonując Lanús (1:0 i 2:1).
Zgodnie z doniesieniami katalońskich dziennikarzy Barcelona jest teraz najbliżej pozyskania utalentowanego zawodnika. Mimo uprzywilejowanej pozycji wicemistrzowie Hiszpanii muszą się jednak spieszyć, ponieważ o jego zatrudnieniu myśli jeszcze kilka innych klubów z europejskiej czołówki, w tym głównie Manchester United.
Co warte podkreślenia, jeśli Barcelona faktycznie chce mieć u siebie Arthura, będzie musiała zdecydować się na bezpośredni transfer, a nie - jak to miało miejsce w przypadku kilku innych zawodników z Ameryki Południowej - zapewnienie go sobie w jednym z przyszłych okienek. W umowę Brazylijczyka z Grêmio, która wygasa 30 czerwca 2019 roku, wpisana jest klauzula umożliwiająca jego pozyskanie za 50 milionów euro.
Arthur zaczął regularnie
pojawiać się na boiskach brazylijskiej ekstraklasy w sezonie 2017.
Pomocnik, który całkiem niedawno został po raz pierwszy powołany
do dorosłej reprezentacji Brazylii (bez debiutu), zaliczył w jego
trakcie 27 występów, w których zdobył bramkę.