„Bawarczycy” nadal pracują nad uratowaniem sezonu. Po przerwaniu ich 11-letniej dominacji przez Bayer Leverkusen i odpadnięciu w Pucharze Niemiec z trzecioligowym 1. FC Saarbrücken jedyne trofeum, jakie mogą zdobyć to Puchar Europy.
W fazie pucharowej przeszli już Lazio i zdali ważny test w ćwierćfinale, eliminując Arsenal.
Teraz staną przed wyzwaniem najcięższej próby. W dwumeczu staną naprzeciw Realowi Madryt, który uchodzi za głównego faworyta do końcowego triumfu po pokonaniu Manchesteru City.
Tuchel konfrontował się z „Królewskimi” ośmiokrotnie w trzech różnych miejscach pracy, doznając tylko jednej porażki. Na konferencji prasowej przeanalizował przeciwnika z dawniejszego i teraźniejszego punktu widzenia.
– Mierzyłem się z Realem jako trener Chelsea, PSG i Borussii Dortmund. Karim Benzema był dla nich kluczowy, wywierał duży wpływ. Teraz Jude Bellingham jest taką postacią. Zmienił się system, opierający się na Viníciusie i Kroosie w roli dominatorów.
– Generalnie zadanie, gdy przychodzi się mierzyć z Realem Madryt, polega na dostarczeniu odpowiedniej liczby piłkarzy w ofensywie, ale także byciu gotowym w ustawieniu defensywnym. Zawsze kluczem do sukcesu będzie osiągnięcie balansu.
W międzyczasie 50-latek podzielił się myślą o tym, że Serge Gnabry wpisze się na listę strzelców na Allianz Arena.
– Nie wiem, dlaczego tak czuję, ale skądś wiem, że Gnabry z pewnością zdobędzie bramkę – podsumował po wróżbiarsku szkoleniowiec.
O tym, czy predykcja się sprawdzi, przekonamy się wraz z rozpoczęciem spotkania. We wtorek, 30 kwietnia o 21:00 gwizdka po raz pierwszy użyje sędzia Clément Turpin.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
