Raków Częstochowa jeszcze w czerwcu informował o pozyskaniu z Miedzi Legnica w ramach wolnego transferu Maxime'a Domingueza.
Miał on stać się dla zespołu Dawida Szwargi realnym wzmocnieniem środka pola. Trener pewnie po cichu liczył, że będzie to ciekawa alternatywa w obliczu natłoku wielu spotkań.
Szwajcar w nowym zespole wprawdzie zadebiutował w Superpucharze Polskie, ale to byłoby na tyle.
Chwilę później nie było go już w klubie.
Ciekawą propozycję złożyła bowiem Rakowowi Częstochowa drużyna Gil Vicente, która zapłaciła za 27-latka 200 tysięcy euro.
Trafił on zatem do portugalskiej ekstraklasy.
Dominguez od początku pobytu w nowym klubie błyszczy, a fani są z niego zadowoleni, czemu dają upust na łamach mediów społecznościowych.
Od początku pobytu na Półwyspie Iberyjskim rozegrał już cztery spotkania. W nich strzelił gola - przeciwko Benfice, a do tego dorzucił dwie asysty.
Trener znalazł dla niego nową pozycję i wystawia go na skrzydle, co Szwajcarowi ewidentnie służy.
Jego nowa ekipa to czternasta siła ligi portugalskiej.