To obecnie najgorszy zawodnik Lecha Poznań? „Rozczarowanie”

Lech Poznań na papierze ma za sobą bardzo mocne okno transferowe. Na Bułgarską trafili Dino Hotić, Miha Blažič, Elias Andersson i przede wszystkim Ali Gholizadeh, za którego zapłacono rekordowe 1,8 miliona euro. Każdy z tych zawodników miał zadatki, by stać się wyróżniającą postacią w Ekstraklasie.

Na ten moment kibice „Kolejorza” mogą czuć się rozczarowani. Praktycznie żaden z tych transferów nie spełnia oczekiwań. Najwięcej zarzutów pada jednak w kierunku Anderssona.

Szwed miał za zadanie zastąpić Pedro Rebocho. Wydawało się, że jednokrotny reprezentant kraju sprosta temu zadaniu. W ostatnich latach grał regularnie w rodzimej ekstraklasie, rozgrywając w niej już łącznie ponad 140 spotkań. Przed letnim transferem zaliczył również udaną przygodę w Lidze Konferencji Europy.

27-latek nie potrafi odnaleźć się w drużynie Johna van den Broma. Uzbierał w niej co prawda 17 spotkań, ale to głównie z powodu braku kadrowych. Oprócz niego jedynym nominalnym obrońcą jest Barry Douglas.

Dawid Dobrasz uważa, że to najgorszy zawodnik Lecha Poznań w rundzie jesiennej.

- Obronę oceniłem najgorzej. Jeśli chodzi o Anderssona, to spore rozczarowanie. Co tu powiedzieć. Oczekiwania były znacznie większe. Tym bardziej jeśli wchodzisz w buty Pedro Rebocho. Problem Anderssona jest taki, że Barry Douglasa zaczyna wchodzić i wygląda dużo lepiej. Wielu wysyłało go na emeryturę, ale on zagrał dobrze z Legią Warszawa i potem z Koroną Kielce - tłumaczył dziennikarz na antenie kanału Meczyki.pl.

W podsumowaniu wystawił Szwedowi „dwójkę” w dziesięciopunktowej skali.