Reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów prowadzona przez Stefana Kuntza znalazła się w trudnym położeniu po poniesieniu porażki z Brazylią (2:4) w meczu otwierającym rywalizację w grupie D.
W związku z tym nie mogła sobie pozwolić na zanotowanie potknięcia w starciu z Arabią Saudyjską. Ekipa z Azji postawiła zacięty opór faworyzowanemu zespołowi z Europy, ale ostatecznie zeszła z boiska pokonana.
Radości z zaistniałego faktu nie ukrywał Max Kruse i postanowił wykorzystać ten moment oraz swoją obecność przed kamerami ARD do... oświadczenia się swojej dziewczynie znajdującej się 9000 kilometrów od niego.
- Chciałem w sumie poczekać, aż strzelę gola, ale kto wie, co się może wydarzyć - powiedział nieco poddenerwowany 33-latek i następnie ściągnął kapitańską opaskę oraz koszulkę reprezentacyjną, aby pokazać światu t-shirt z napisem w języku kurdyjskim - „Kocham Cię. Czy wyjdziesz za mnie?”.
Doświadczony napastnik ukląkł jednocześnie na jedno kolano i wyraził nadzieję na otrzymanie pozytywnego odzewu z Berlina, gdzie przebywa wybranka jego serca - Dilara Mardine.
Niedługo później zaczęły w mediach społecznościowych pojawiać się informacje wskazujące na to, że partnerka reprezentanta Niemiec zgodziła się za niego wyjść, co potwierdził także sam Kruse w filmie zamieszczonym na Instagramie.