Polacy przegrali spotkanie towarzyskie z południowymi sąsiadami
0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa dla Czechów zdobył Jakub Jankto. Dla polskiej kadry to już piąty mecz bez wygranej pod wodzą
Brzęczka.
Tomaszewski był zadowolony z ustawienia, w którym
wystąpiła reprezentacja, przyznając jednocześnie, że
defensywa polskiego zespołu nie była wystarczająco zgrana. Były
znakomity bramkarz powiedział też, że nie rozumie, dlaczego
między słupkami zobaczyliśmy Łukasza Skorupskiego, dla którego był to
trzeci występ w reprezentacji.
- Dylematem jest to, kto
będzie bramkarzem numer jeden. Brzęczek kapitalnie postąpił,
dając Fabiańskiemu i Szczęsnemu po dwa mecze w Lidze Narodów, ale
nie rozumiem, dlaczego teraz wystawił trzeciego bramkarza.
Skorupski, jak nie będzie kataklizmu, to nie będzie grał w żadnym
meczu eliminacyjnym. To nie jest Caritas. Jakby grał Szczęsny czy
Fabiański, to oni by kierowali tymi młodymi obrońcami. Wystawienie
Skorupskiego było nieporozumieniem - przyznał 63-krotny
reprezentant Polski (cała wypowiedź TUTAJ).
Przypomnijmy, że
już we wtorek biało-czerwoni zmierzą się w Lidze Narodów z
Portugalią. Początek spotkania o 20:45.
Tomaszewski: Wystawienie go na mecz z Czechami było nieporozumieniem. To nie Caritas
fot. Transfery.info
Jan Tomaszewski przyznał na łamach WP SportoweFakty, że nie spodobał mu się jeden wyborów selekcjonera reprezentacji Polski, Jerzego Brzęczka, na czwartkowy mecz z Czechami.
Więcej na temat:
Jan Tomaszewski
Włochy
Polska
Łukasz Skorupski
Bologna FC
Czechy
Reprezentacja Polski