Tottenham chce sprzedać obrońcę za 10 milionów euro. Kilka lat temu kupował go za ponad 40

Davinson Sánchez raczej rozczarował większość kibiców Tottenhamu. Upatrywano w nim lidera defensywa, lecz ten nawet nigdy nie zbliżył się do takiego miana. Po  transferze za ponad 40 milionów euro oczekiwano znacznie więcej.

Poprzedni sezon był dla Kolumbijczyka szczególnie nieudany. W Premier Leauge nie dobił nawet do 1000 minut, rozgrywając 18 spotkań. Coraz więcej wskazuje na to, że ten związek wkrótce dobiegnie końca.

Nie tak dawno informowano, że stoper wykazywał gotowość na przeprowadzkę do Spartaka Moskwa. Obecnie w sprawie kontrowersyjnego ruchu zapanowała cisza, a więc trudno stwierdzić, czy nadal jest coś na rzeczy.

Realnie wygląda natomiast opcja przenosin do Stade Rennais.

Zespół ze stolicy Bretanii szuka następcę Arthura Theate'a, łączonego z RB Lipsk. Niemcy nie osiągnęli jeszcze porozumienia, ale są bardzo zdeterminowani.

Zanim pojawi się zgoda na odejście, „Les Rennais” muszą się odpowiednio zabezpieczyć.

Co ciekawe, Davinson Sánchez kilkukrotnie był już oferowany Bretończykom. Teraz temat nabrał na znaczeniu, o czym donosi Footmercato.com.

Dla czwartej siły poprzedniej edycji Ligue 1 Kolumbijczyk stanowi ciekawą opcję - jest doświadczony i przede wszystkim tani. Tottenham będzie zadowolony, jeśli zarobi na sprzedaży od 10 do 12 milionów euro.

Sánchez w trykocie „Kogutów” wystąpił do tej pory 206 razy. Niewykluczone, że nie dostanie już wielu okazji na poprawę tej liczby.