Transfer Mahreza, czyli dziennikarze wkręceni na WhatsAppie

Szereg doniesień o odejściu Riyada Mahreza z Leicester City okazało się być fałszywymi.

Od czasu sensacyjnego zdobycia mistrzostwa Premier League przez „Lisy” 26-letni algierski skrzydłowy do dziś jest łączony z wieloma uznanymi klubami. Wcześniej pojawiały się informacje o Realu Madryt, Barcelonie, Arsenalu czy Manchesterze United. Niedawno głośno było również na temat Chelsea, a w ostatnich dniach najsilniej utożsamiono go z Liverpoolem (z którym miał się związać w dzień po transferze Philippe Coutinho do Barcelony). Nic z tych rzeczy.

Jak donosi algierski „Le Buteur”, od ponad roku niechlubną działalność prowadzi niezidentyfikowany jeszcze mężczyzna, który podaje się za źródło wiarygodnych informacji. Za pośrednictwem komunikatora internetowego WhatsApp rozmawia z wieloma dziennikarzami, karmiąc ich niesłusznymi spekulacjami odnośnie do przyszłości Mahreza. W zamian zyskuje na tym atrakcyjne benefity, np. pakiet biletów VIP na mecz Paris Saint-Germain.

Oszust prawdopodobnie mieszka we Francji i obecnie prowadzone są wszelkie czynności, aby do niego dotrzeć i wymierzyć karę. Zdaniem „Le Buteur” szokująca wieść tłumaczy niedawną klarowną wypowiedź piłkarza w rozmowie z dziennikarzami, w której zaprzeczył hipotetycznemu opuszczeniu drużyny z King Power Stadium.

Reprezentant Algierii w Leicester występuje od 2013 roku. W premierowym sezonie wywalczył z „Lisami” awans do Premier League. Za swój najlepszy okres może uznać ten mistrzowski (2015/2016), gdy w 37 rozegranych spotkaniach ligowych zdobył 17 bramek. Ze znakomitej strony pokazał się również w rozgrywkach Ligi Mistrzów (2016/2017), gdy był jednym z ojców wielkiego sukcesu Leicester, za jaki należy uznać dotarcie do ćwierćfinału. W najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach Mahrez zagrał dziewięć razy i zanotował cztery trafienia. W bieżącej kampanii angielskiej ekstraklasy natomiast siedmiokrotnie trafił do siatki rywala przy 23 występach.