Choć wciąż nie wiadomo, co dokładnie Kudela powiedział pomocnikowi Rangers, Czech został już zawieszony na pierwszy ćwierćfinałowy mecz Ligi Europy przeciwko Arsenalowi. Inna sprawa, że i tak by w nim nie zagrał, ponieważ, jak poinformował asystent trenera Slavii Zdenek Houstecky, Koudelę z tego starcia tak czy siak wykluczyłaby choroba.
Jednak UEFA, prowadząc dochodzenie w sprawie meczu Rangers ze Slavią, nie skupia się tylko na piłkarzu mistrza Czech. Europejska Federacja Piłkarska rozpoczęła również postępowanie dyscyplinarne przeciwko Glenowi Kamarze z Rangers. Wszystko dlatego, że Kudela twierdzi, iż Kamara zaatakował go po meczu.
Zresztą Slavia złożyła własną oficjalną skargę do szkockiej policji za pośrednictwem czeskiej ambasady w Londynie. Szkocka policja, podobnie jak UEFA, prowadzi dochodzenie w sprawie obu incydentów.
Prawnik Kamary, Aamer Anwar, skrytykował działania UEFA, określając zawieszenie - które wyklucza Kudelę z pierwszego meczu ćwierćfinałowego Ligi Europy przeciwko Arsenalowi - jako „tokenizm” (symboliczne, ale i niemające większego wpływu na rzeczywistość działanie wspierające mniejszość).
Slavia Praga potwierdziła we wtorek po południu, że otrzymała raport od UEFA, w którym znajdują się propozycje dalszych środków dyscyplinarnych wobec Kudeli i Kamary. Incydent został skierowany do Komisji Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA, która teraz oceni dowody i stwierdzi czy doszło do zniewagi związanej z rasizmem.
MICHAŁ NIKLAS