Vitor Roque zdobywa gola, a potem dostaje czerwoną kartkę. „Czegoś takiego w życiu nie widziałem” [WIDEO]

W Hiszpanii znowu wrze po decyzji sędziego. Tym razem sporo kontrowersji narosło wokół czerwonej kartki Vitora Roque w starciu z Deportivo Alavés. „Czegoś takiego w życiu nie widziałem...” - napisał Adrian Sanchez.

Katalonia zatrzęsła się po niedawnej wypowiedzi Xaviego. Po przegranym w kuriozalnych okolicznościach starciu z Villarrealem ogłosił on, że odejdzie po sezonie.

FC Barcelona wygrała od tego czasu z Osasuną. Następnych punktów szukała w starciu na Estadio Mendizorroza z Deportivo Alavés.

Mistrzowie Hiszpanii wyszli na prowadzenie w 22. minucie po trafieniu Roberta Lewandowskiego. Niedługo po zmianie stron wynik podwyższył İlkay Gündoğan.

Baskowie nawiązali kontakt poprzez gola Samu Omoridona.

W 59. minucie na murawie zameldował się Vitor Roque. Zaledwie cztery minuty później celebrował trafienie w drugim meczu z rzędu.

Dla młodziutkiego Brazylijczyka był to wieczór pełen wrażeń.

W 67. minucie zachował się nierozważnie i ujrzał żółtą kartkę. Na przestrzeni pięciu kolejnych Juan Martínez Munuera pokazał mu drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik.

Roque pobiegł do piłki, którą wślizgiem przeciął defensor rywala. Atakujący przeskoczył nad przeciwnikiem, muskając go nogą. Arbiter dopatrzył się w tym przewinienia.

„Gdybym był Xavim, ściągnąłbym drużynę z boiska. Nie widziałem czegoś podobnego w życiu, ani w Almerii, ani dzisiaj. Surrealistyczne” - napisał na gorąco Adrian Sanchez.

𝐊𝐎𝐍𝐓𝐑𝐎𝐖𝐄𝐑𝐒𝐉𝐀! 🔎

Vitor Roque dostał po tym faulu drugą żółtą kartkę! 🟥 Czy Waszym zdaniem była to słuszna decyzja sędziego? 🧐#lazabawa🇪🇸 pic.twitter.com/kLLQnPXhpw
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 3, 2024