W Górniku Zabrze wielki rozgardiasz. Piłkarz zrezygnowany

Rafał Janicki, piłkarz Górnika Zabrze nie wie, z kim miałby rozmawiać o przedłużeniu kontraktu, gdyż w klubie nie ma ani prezesa, ani dyrektora sportowego.

W Górniku Zabrze nie dzieje się dobrze. Dostawaliśmy dużo informacji o zaniedbaniach dotyczących klubu, między innymi strajk piłkarzy z powodu zaległości w wypłacaniu pensji.

Jednym z powodów tych problemów jest brak prezesa, a także dyrektora sportowego. Do grudnia zeszłego roku funkcje te kolejno sprawowali Adam Matysek oraz Łukasz Milik. Obaj panowie zrezygnowali ze swoich stanowisk, ale do dzisiaj nikt ich nie zastąpił.

Z takiego stanu rzeczy wynika patologiczna sytuacja, w której zawodnicy nie wiedzą, z kim powinni rozmawiać o przedłużeniach kontraktów. Pytanie o to otrzymał Rafał Janicki, będący gościem Kanału Sportowego.

- Nie wiem, nie mam pojęcia. Nie ma prezesa, nie ma dyrektora. Jest paru zawodników, nie tylko ja, którzy mają kontrakt do czerwca. Myślę, że jakieś decyzję będą na dniach, może najbliższych tygodniach i wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej - powiedział Rafał Janicki, zapytany o to, do kogo w Górniku powinien się udać, jeśli chce przedłużyć kontrakt.

Zawodnicy, którym, podobnie jak Janickiemu, kończy się umowa wraz z 30 czerwca bieżącego roku to: Daniel Bielica, Erik Janža, Kamil Lukoszek, Boris Sekulić, Krzysztof Kolanko, Dominik Szala, Dani Pacheco, a także Paweł Olkowski.