Walerij Karpin wciąż wierzy w grę Rosji na Mistrzostwach Świata. „Byłby to triumf zdrowego rozsądku i sprawiedliwości”

FIFA potrzebowała nacisków z zewnątrz, żeby podjąć decyzję o zawieszeniu Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej w prawach swojego członka i następnie wyeliminowaniu „Sbornej” z ubiegania się o udział w Mistrzostwach Świata, gdzie w półfinale baraży miała zmierzyć się z Polską.

Przedstawiciele tamtejszego futbolu nie zgodzili się naturalnie z decyzją wydaną przez światową centralę i złożyli stosowne odwołanie do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu w Lozannie z prośbą o przyśpieszone rozpoznanie ich zażalenia w stosunku do werdyktu wydanego przez FIFA.

Wspomniane ciało nie zdecydowało się na zajęcie sprawą w trybie przyśpieszonym i tym samym Rosja straciła szansę na powrót do rywalizacji w barażach.

Można by było w sumie tym zamknąć temat, ale stanowisko wygłoszone przez TAS odwlekło tylko w czasie zbadanie wniosku tamtejszego związku. Dlatego selekcjoner Walerij Karpin wierzy wciąż w przywrócenie prowadzonej jego reprezentacji do gry o awans na mundial.

- Sytuacja zmienia się każdego dnia i obecnie możemy mieć tylko nadzieję, ale wierzę, że trybunał cofnie decyzję FIFA. Byłby to triumf zdrowego rozsądku i sprawiedliwości - stwierdził selekcjoner „Sbornej”.

Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu w Lozannie nie wyznaczył jeszcze terminu zajęcia się odwołaniami Rosyjskiego Związki Piłki Nożnej, dlatego jego ostateczna decyzja zostanie wydana już grubo po zakończeniu losowania fazy grupowej Mistrzostw Świata. Szkoleniowca ten fakt jednak nie interesuje, ponieważ ewentualny pomyślny wyrok wydany dla niego przez TAS postawi w trudnej sytuacji FIFA.

- Byłoby idealnie, gdybyśmy dostali prawo walki w barażu. A jak będzie to wyglądać? To już nie moja decyzja - dodał Karpin.