Od dawna często podnoszonym tematem jest nowa "9" Arsenalu, ale coraz bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że londyński zespół nie pozyska w tym oknie nowego napastnika. Oznacza to, że Olivier Giroud dalej będzie pierwszoplanową postacią zespołu.
Francuz w rozmowie z "The Guardian" argumentuje, dlaczego nie zamierza sprowadzać żadnego snajpera "na siłę".
- Zawsze istnieje zapotrzebowanie na nowe, ale nowe jest po prostu nowe. Po sześciu miesiącach już nie jest. Kiedy nie wygrywasz, zrezygnowanie ze wszystkiego nie jest najlepszych rozwiązaniem - oświadczył Wenger.
- Czy musimy pilnie sprowadzić napastnika? Mamy Walcotta, mamy Sancheza - odpowiedział menadżer na jedno z pytań.