Widzew Łódź straci po sezonie kluczowego zawodnika?!

Widzew Łódź w rundzie wiosennej spisuje się bardzo dobrze. Ekipa prowadzona przez Daniela Myśliwca wygrała trzy z czterech ostatnich spotkań i zajmuje w tabeli solidne ósme miejsce.

W najbliższej kolejce następne duże wyzwanie, bo przyjdzie zmierzyć się ze Stalą Mielec.

Swoją szansę w tym spotkaniu powinien otrzymać między innymi Jordi Sánchez. O ile w rundzie jesiennej Hiszpan pauzował za kartki, o tyle w przeszłości był w stanie strzelić gola drużynie z Podkarpacia. Czy tym razem będzie podobnie?

W tle natomiast waży się przyszłość atakującego. Jego kontrakt z Widzewem Łódź wygasa 30 czerwca 2024 roku, ale teoretycznie ma klauzulę przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Jak dotąd nie pojawiły się informacje w kwestii nowej umowy. Próżno też szukać wieści, co do rozmów w sprawie kontynuowania współpracy. Jest zatem wiele przesłanek ku temu, że napastnik latem poszuka dla siebie nowego klubu, o ile nic nagle się nie zmieni.

Z tym nie powinien mieć problemu. Kilka tygodni temu łączono go ze Śląskiem Wrocław. U Jacka Magiery miałby załatać lukę po odejściu Erika Expósito.

Również i zagraniczne kluby powinny mieć chrapkę na tego napastnika. Tu mowa o klubach z Azji, a konkretnie przedstawicielach japońskiej ekstraklasy.

Jordi Sánchez trafił do Widzewa Łódź w lipcu 2022 roku. Od tamtej pory były zawodnik między innymi rezerw Valencii rozegrał 58 meczów, w których strzelił 16 goli i miał do tego dziewięć asyst.