Wielki powrót Ravanellego? „To by było jak spełnienie marzeń!”

Kilka dni temu kierownictwo „Smoggies” zdecydowało się zwolnić Aitora Karankę z posady menedżera. Klub poszukuje odpowiedniej osoby, która pomoże utrzymać beniaminka w Premier League i wśród kandydatów wymieniani są między innymi Guus Hiddink czy Harry Redknapp. Swoje szanse dostrzega jednak były napastnik Juventusu, a także Middlesbrough, Fabrizio Ravanelli.

- Przykro mi z powodu zwolnienia Karanki. W zeszłym roku wykonał niesamowitą pracę i w tym prawdopodobnie pojawiły się jakieś problemy. Oczywiście, że chciałbym zostać ich nowym menedżerem. To mój główny cel, marzenie, żeby tam wrócić - mówi „Srebrny Lis” w rozmowie z „The Sun”.

- Byłbym bardzo szczęśliwy i dumny, gdybym był menedżerem „Boro” w przyszłym sezonie. Jestem wielkim fanem Middlesbrough, angielscy kibice zawsze byli fantastyczni. Mają specjalne miejsce w moim sercu, nie mogę zapomnieć mojego pierwszego meczu. Zdobyłem hattricka z Liverpoolem, mój debiut był uznawany za najlepszy dla obcokrajowca w Premier League, to wielkie uznanie. To było coś wielkiego dla mnie i dla mojej rodziny.

Ravanelli trafił do Middlesbrough w 1996 roku zaraz po tym jak zdobył z Juventusem Ligę Mistrzów (w finałowym meczu z Ajaksem zdobył bramkę). Spędził tam zaledwie jeden sezon i odszedł do Marsylii po spadku drużyny. Mimo to zdążył zdobyć 32 bramki w 50 spotkaniach, w tym wspomianego hattricka przeciwko Liverpoolowi. Od 2011 roku zajmował się szkoleniem w młodzieżówce Juventusu, by następnie przenieść się na kilka miesięcy do Ajaccio.