Przedstawiciele „Białej Gwiazdy” nie są zadowoleni z formy prezentowanej przez swoich obecnych napastników i dlatego w ostatnim czasie rozglądali się na rynku za wartościowym ofensywnym zawodnikiem, który zdecydowanie częściej pakowałby futbolówkę do siatki rywali.
Ekipa z województwa małopolskiego nie poszukiwała go zbyt długo i zdecydowała się postawić na sprawdzonego piłkarza w osobie Alona Turgemana, który zaliczył stosunkowo udaną rundę wiosenną minionego sezonu, kiedy to będąc na wypożyczeniu w krakowskim zespole, zdobył dla niego sześć bramek w dziewięciu rozegranych meczach.
Wisła była poważnie zainteresowana zatrzymaniem Izraelczyka, ale przez jego problemy zdrowotne nie zdołała osiągnąć zadowalającego porozumienia z Austrią Wiedeń, gdzie 29-latek spędził pierwszą część trwających rozgrywek.
Środkowy napastnik nie otrzymał w rundzie jesiennej zbyt wielu szans na wykazanie się swoimi umiejętnościami, ponieważ dopiero w listopadzie wrócił do gry i od tego czasu pojawił się trzykrotnie na boisku i strzelił jednego gola.
Mimo to obecny pracodawca Turgemana nie wiąże z nim planów na przyszłość i chciałby go się jak najszybciej pozbyć, co postanowiła wykorzystać „Biała Gwiazda”.
Mateusz Miga z TVPSport.pl przekonuje, że przedstawiciele polskiego klubu porozumieli się już ze wszystkimi stronami i teraz Izraelczyk musi jedynie przejść testy medyczne przed podpisaniem kontraktu z ekipą z województwa małopolskiego.
W jego przypadku może to nie okazać się formalnością, ponieważ jakiekolwiek kłopoty zdrowotne przekreślą szanse 29-latka na powrót do Wisły Kraków.
Wcześniej Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl informował, że środkowy napastnik chciałby inkasować 25 tysięcy euro miesięcznie. „Biała Gwiazda” miała zaproponować mu 18 tysięcy euro miesięcznie i wygląda na to, że ta oferta została zaakceptowana przez Turgemana, którego przyjście do polskiego zespołu oznacza, że niemal na pewno pożegna się z nim Fatos Bećiraj.
AKTUALIZACJA
Do powyższej informacji o testach medycznych Izraelczyka odniósł się Jarosław Królewski. Jeden ze współwłaścicieli Wisły Kraków zamieścił stosowny wpis na Twitterze.
Dawno nie byłem w Krakowie, ale z tego co mi wiadomo obalając nieco teorii spiskowych - nie mieliśmy badań medycznych w KRK żadnych kolegów i koleżanek z Izraela wbrew temu co piszą media. Tak tylko pisze, szkoda czasu na informatorów. Można pograć w Ping Ponga.
— Jarosław Królewski (@jarokrolewski) January 12, 2021
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
