Wisła Kraków latem dokonała kilku ciekawych wzmocnień. Wśród nich był między innymi Szymon Sobczak.
Napastnik trafił pod Wawel z Zagłębia Sosnowiec w ramach wolnego transferu i związał się z tym zespołem kontraktem do 30 czerwca 2024 roku z opcją przedłużenia o dwanaście miesięcy.
Nie jest tajemnicą, że 30-latek to prywatnie kibic „Białej Gwiazdy” i zdaniem Szymona Piórka z Weszlo.com to jeden z powodów, dla których zasilił 13-krotnego mistrza Polski.
- Sobczak jest wielkim fanem Wisły Kraków. Będąc w Zagłębiu Sosnowiec, przyjeżdzał na mecze swojej ulubionej drużyny. Trochę tę historię podkoloryzuję: on był zakolegowany z Socios i stwierdzili, że fajny chłopak, dobry napastnik i strzela gole, to może go weźmiemy. Wreszcie telefon do Jarosława Królewskiego i on stwierdził, że jest niezły. Wzięli go i mniej więcej tak to wyglądało - stwierdził.
Jak Szymon Sobczak trafił do Wisły Kraków? Okazuje się, że w dość... ciekawy sposób 👀🔴
— Weszło! (@WeszloCom) November 7, 2023
Anegdota @piorek_szymon z naszego wczorajszego programu: pic.twitter.com/bTZqLuz8Un
Do sprawy odniósł się również prezes „Białej Gwiazdy”, najpierw dodając wymowne zdjęcie, a następnie krótko odniósł się do całej sytuacji.
„Dla precyzji: chcieliśmy chłopaka od dłuższego czasu, ostatni raz poważnie w sierpniu 2022 roku. Socios nie ma z tym nic wspólnego” - napisał Królewski.
Szymon Sobczak rozegrał w tym sezonie 13 spotkań, a w nich strzelił dwa gole i do tego zanotował jedną asystę.
Dla precyzji: chcieliśmy chłopaka od dłuższego czasu, ostatni raz poważnie w sierpniu 2022 roku. Socios nie ma z tym nic wspólnego.
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) November 7, 2023