Włoskie kluby zbuntują się w sprawie wyjazdów piłkarzy na mecze międzynarodowe?!

Pandemia koronawirusa i związane z nią widmo utraty zawodników mocno niepokoi przedstawicieli klubów z całego świata. Tylko w samych Włoszech ze zgrupowań reprezentacyjnych „pozytywni” na obecność COVID-19 powrócili Cristiano Ronaldo oraz Milan Škriniar, a takich przypadków jest dużo więcej.

Zważywszy na te informacje, a także lokalne przepisy, nie tak dawno Werder Brema oświadczył, że nie puści swoich graczy na mecze drużyn narodowych. Podążając za tym przykładem, podobny krok rozważają Inter Mediolan, Juventus czy SSC Napoli.

Beppe Marotta, dyrektor generalny ds. sportu na Stadio Giuseppe Meazza, już wyraził swoje zaniepokojenie z powodu coraz większego ryzyka zachorowań piłkarzy podczas udziału w obozach organizowanych przez selekcjonerów. Jak podaje „Corriere dello Sport”, nie jest on sam, a skalę problemu dostrzegają również Andrea Agnelli i Aurelio De Laurentiis.

Mając na uwadze powyższe informacje, niewykluczone, że włoskie kluby uczestniczące dodatkowo w europejskich pucharach odmówią zgody na udział zawodników w meczach międzynarodowych. To umożliwiają im najnowsze przepisy FIFA, jeśli taka podróż jest obarczona ryzykiem przejścia minimum pięciodniowej kwarantanny.

W tym kontekście dodajmy, że z tego prawa skorzystały już m.in. New England Revolution oraz Chicago Fire, zatrzymując w klubach odpowiednio Adama Buksę i Przemysława Frankowskiego.