Wyjaśnia się przyszłość Bartłomieja Wdowika. Sprawa zimowego transferu niemalże przesądzona

Wdowik to jedna z nieoczywistych gwiazd bieżącej edycji Ekstraklasy. Lewy defensor z Olkusza wyrósł na lidera Jagiellonii Białystok, notując w niej spektakularne liczby.

W trwających rozgrywkach 23-latek zaliczył dziewięć trafień i trzy finalne podania. Dobra forma pomogła mu zadebiutować w listopadzie w reprezentacji Polski.

Nie dziwi zatem fakt, że gwiazdę wicelidera ligi łączy się z transferem do mocniejszego zespołu. Jagiellonia otrzymała nawet ofertę od Dinama Zagrze.

Chorwacki gigant zaoferował za Wdowika tylko 800 tysięcy euro. Propozycja została momentalnie odrzucona. Wedle ostatnich doniesień nie oznaczał to, że zostanie on w Polsce.

Tureckie media zapewniały, że 23-latek wylądował na szczycie listy życzeń Galatasaray. Tam miałby zastąpić Angeliño, który prawdopodobnie nie zostanie wykupiony z RB Lipsk. W przypadku transferu oferta musiałaby wynieść nawet trzy miliony euro.

Tomasz Włodarczyk przekonuje, że kibice klubu z Podlasia mogą spać spokojnie. 

- Przytrzymanie Wdowika bardzo prawdopodobne. Tam się nic nie wydarzy. Była oferta wstępna od Dinama Zagrzeb, ale to nich nie interesuje. To jest duży plus Jagiellonii, że ten odpływ zawodników jest wstrzymany.

Bartłomiej Wdowik przed transferem do Białegostoku występował w Odrze Opole i Ruchu Chorzów.