Reprezentacja Białorusi nie podzieliła losu zespołu narodowego Rosji. Mimo wielu głosów sprzeciwu UEFA dopuściła naszych wschodnich sąsiadów do rywalizacji w międzynarodowych rozgrywkach.
Bliski sojusznik mocarstwa rozciągającego się od Europy Wschodniej przez północną część Azji do Oceanu Spokojnego decyzją europejskiej centrali, które szefuje Aleksander Čeferin, zachował miejsce w eliminacjach do zbliżającego się EURO.
Ostatecznie podopieczni Carlosa Alósa Ferrera zajęli w grupie czwarte miejsce, tracąc szanse na awans na turniej rozgrywany w Niemczech.
Jak przyznał hiszpański trener w rozmowie z bel.football, federacja zamierza stawiać teraz odważniej na młodych zawodników. Na radarze znajduje się kilka talentów grających w europejskich ligach. Co ciekawe, wśród nich gracz Legii Warszawa.
- Nie mogę podać pełnej listy, ale prace trwają. Powiem tylko, że śledzimy głównie zawodników poniżej 20 roku życia, którzy mają duże możliwości rozwoju. Obserwujemy na przykład skrzydłowego z Legii Warszawa. Poprosiłem już dyrektora technicznego o nawiązanie kontaktu w tej sprawie. Zachowamy to na razie w naszym notesie - powiedział opiekun Białorusinów.
Zbigniew Szulczyk ustalił, że ów tajemniczy „skrzydłowy” to Erich Mikanowicz, grający w zespole „Wojskowych” do lat 17.
Młodziutki atakujący pokazał się ostatnio z dobrej strony, notując trafienie i asystę w rywalizacji z rówieśnikami Wisły Płock.
Wspomniał o nim @77Rafalsky . Teraz można potwierdzić , że chodzi o występującego w naszej U-17 Eryka Mikanowicza. To jego chce trener i działacze reprezentacji Białorusi. https://t.co/bTlKYzJK3Q
— Zbigniew Szulczyk (@ZSzulczyk) March 15, 2024
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
