Kilka dni temu włodarze „The Toffees” zdecydowali się zakończyć współpracę z Ronaldem Koemanem. Powodem rozstania z Holendrem były oczywiście niesatysfakcjonujące wyniki ekipy z Liverpoolu na początku sezonu. 54-latek pozostawił zespół dopiero na osiemnastym miejscu w tabeli Premier League.
Po zwolnieniu Koemana za wyniki pierwszej drużyny Evertonu zaczął być odpowiedzialny David Unsworth, ale nie wiadomo, jak długo będzie on pełnił menedżera „The Toffees”. W dwóch meczach pod jego wodzą zespół zanotował dwie porażki (1:2 z Chelsea w Pucharze Ligi i 0:2 z Leicester City w angielskiej ekstraklasie).
Jak możliwość nawiązania współpracy z Evertonem skomentował Allardyce?
- Kto wie. Rozważyłbym to, jeśli
nadarzyłaby się taka okazja. Na razie nie ma jednak co spekulować.
Na ławce trenerskiej jest Unsworth.
- Wydaje mi się, że
oni wiedzą, jakie są problemy. Potrzebują jednak pewnych
wytycznych, jak sobie z nimi poradzić. W moich trzech ostatnich
klubach wielokrotnie byłem w podobnej sytuacji. Na ten moment
skupiłbym się po prostu na podstawach - powiedział 63-latek, który
kilka miesięcy temu rozstał się z Crystal Palace.