Dokładność podań, czyli gdzie szukać braku jakości. Źle, gorzej, najgorzej, Ekstraklasa

Dokładność podań, czyli gdzie szukać braku jakości. Źle, gorzej, najgorzej, Ekstraklasa fot. Transfery.info
Mateusz Jaworski
Mateusz Jaworski
Źródło: Transfery.info

Jaka liga, taki hit. Spotkanie Wisły z Legią rozczarowało, ale rzecz nie w tym, że obie drużyny nie były w stanie stworzyć spektaklu na miarę oczekiwań, a w tym, iż ich piłkarzom tego wieczoru mocno przeszkadzała jedna rzecz. Piłka.

Statystyka celnych podań – naturalna pochodna współczynnika czasu utrzymywania się przy piłce – stanowi ważny miernik tzw. ogólnej kultury piłkarskiej. To z niej dowiadujemy się, jak dany zespół operuje piłką. Daje ponadto obraz tego, jaki styl preferuje dana drużyna. Niższy procent może bowiem oznaczać, że piłkarze częściej decydują się na dłuższe zagrania – trudniejsze do wykonania – w przypadku których istotnie zwiększa się ryzyko niepowodzenia. Statystyka ta, choć oczywiście przydatna, może być czasem jednak zwodnicza. Kiedy wszakże jedna z drużyn oddaje inicjatywę, zmuszając drugą – ku jej wyraźnej dezaprobacie – do gry w ataku pozycyjnym. A że atak pozycyjny przeciwko kompaktowo broniącemu rywalowi na najłatwiejszych nie należy, to obraz meczu jest taki, że najwięcej kontaktów z piłką notują środkowi obrońcy i defensywni pomocnicy. Wymieniając ją oczywiście między sobą w okolicach linii środkowej.

Niedzielny „hit” Ekstraklasy, konfrontacja Wisły Kraków z Legią Warszawa (0:2), był swego rodzaju lekcją. Lekcją tego, jak nie grać w piłkę nożną. Nie chodzi tu jedynie o styl obu drużyn i pozytywne emocje, jakie swoją grą powinny w teorii wywoływać, a o wspomnianą kulturę gry. Piłka nożna jest grą zespołową, a podania stanowią jej absolutny fundament. A tu było po prostu żenująco. Nie siląc się na zbędne w tych okolicznościach eufemizmy – poniższe liczby dowodzą, że niedzielny mecz powinien być powodem do wstydu dla piłkarzy, trenerów i kibiców obu drużyn, o niemałych przecież aspiracjach (w przypadku Legii także aspiracjach na arenie europejskiej).



Statystyka końcowa – 55% (184/329) Wisły i 61% (219/355) Legii. A zatem prawie co drugie podanie w tym meczu było niecelne. Co drugie! Naprawdę, trudno w tym momencie o jakikolwiek pozytyw. Zresztą, kto oglądał, ten widział i również na ten element powinien zwrócić uwagę.

Aby uzmysłowić sobie, jak złe są to liczby, spójrzmy na celność podań w innych ligach. I tu małe zastrzeżenie: o dobrym wyniku w tej statystyce można w mojej ocenie mówić powyżej 80%, a po przekroczeniu 85% - bardzo dobrym. 75-80% to wynik niezły, 70-75%  – przyzwoity lub niżej przyzwoity. Wszystko zaś, co poniżej – słabo bądź jeszcze słabiej.

I tak, w Holandii najsłabsze pod względem celności podań De Graafchap ma wskaźnik 69,8%. W Turcji najsłabszy Osmanlispor FK podaje ze średnią celnością 71%. W Rosji – FC Ufa z 68% (w rozgrywkach 2014/2015). W lidze australijskiej – Perth Glory z 70%. W amerykańskiej MLS – Sporting Kansas City z 75%. Nie wspominając już o czołowych ligach europejskich. W Premier League – Leicester City z 72%. W Seria A – Frosinone z 72%. La Liga – Eibar z 67%. Bundesliga – Darmstadt z 56%. Ligue 1 – Caen z 71%.

Za wyjątkiem więc Darmstadt (a w przypadku Wisły nawet nie) statystyki z niedzielnego „hitu” plasują obie biorące w nim udział drużyny poniżej najgorszych średnich wyników w najwyższych klasach rozgrywkowych, i to nie tylko w Europie. Tak źle się na tym poziomie po prostu nie podaje. A przynajmniej nie powinno.

I na koniec jeszcze ciekawostka. W Lidze Europy Legia jest pod tym względem czwarta od końca z wynikiem 71% (łącznie 48 drużyn). Drugi nasz reprezentant, Lech Poznań – równo w połowie stawki ze wskaźnikiem na poziomie 80%.

Tak więc, Panowie Piłkarze i Trenerzy z Warszawy oraz z Krakowa – wypada chyba wrócić do podstaw i skupić się póki co na passach, co by takiego wstydu już więcej nie było.

MATEUSZ JAWORSKI

Statystyki - Squawka.com

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy