FK Kukesi - czy jest się kogo bać?

FK Kukesi - czy jest się kogo bać? fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Dziś Legia Warszawa zagra pierwszy mecz w ramach III rundy eliminacji do Ligi Europy. Jaki zespół czeka na wicemistrzów Polski?

Jak feniks z popiołów

FK Kukesi to klub powstały w 1930 roku w mieście Kukes, położonym w północno-wschodniej Albanii. Chociaż na początku nosił nazwę Sport Klub Kosova oraz Klubi Sportiv Perparimi, to największe sukcesy odnosi od 2010 roku, kiedy wraz z przyjściem nowych inwestorów otrzymał obecny tytuł.

Wcześniej, z upadkiem ustroju komunistycznego. klub stracił wsparcie pieniężne i tułał się po niższych ligach albańskich. Przyjście do klubu lokalnego parlamentarzysty Fatosa Hoxka poskutkowało znaczącym zastrzykiem gotówki oraz planami powrotu do elity.

W 2012 roku udało się awansować do najwyższej klasy rozgrywek ligowych w Albanii oraz pozyskać bogatego inwestora Safeta Gjiciego. Od tego czasu FK Kukesi stał się jednym z bogatszych i najlepszych klubów w kraju, w ostatnich trzech latach zajmując trzykrotnie drugie miejsce w tabeli Super Ligi.

Europa im nie straszna

FK Kukesi to ciągle kopciuszek na klubowej mapie Europy, bo w pucharach debiutował dopiero w 2013 roku. Jednak najbliższy przeciwnik Legii już w pierwszym sezonie Ligi Europy potrafił pokonać poprzedniego rywala Lecha Poznań - FK Sarajevo ( 3:2, 0:0 ), Metalurg Donieck ( 2:0, 0:1) i zatrzymać się dopiero na tureckim Trabzonsporze ( 0:2, 1:3 ). Teraz bez problemów odprawił w pierwszej rundzie eliminacji białoruskie FC Torpedo-BelAZ Zhodino ( 2:0, 0:0 ), a w kolejnej Czarnogórców z Podgoricy ( 0:1, 4:2 ). Zespół prowadzony przez Brazylijczyka Marcelo Troisiego mimo braku wielkich nazwisk w składzie potrafi świetnie grać w meczach wyjazdowych, skąd przywozi korzystne rezultaty.

W rytmie samby

Do niedawna najlepszym zawodnikiem zespołu był chorwacki napastnik Pero Pejić, który kilka dni temu odszedł do irańskiego Esteghlal FC. Snajper występował w barwach wicemistrza Albanii od 1 czerwca 2014 roku i w 45 meczach strzelił 38 bramek. Po jego odejściu o sile ofensywy FK stanowią dwaj Brazylijczycy Jean Carioca oraz Erich Flores. Trzon zespołu tworzą głównie rodzimi piłkarze na czele z miejscowym Rramanem Hallacim, mołdawskim bramkarzem Stajilą oraz rodakami trenera Troisiego, których łącznie jest ośmiu w klubie.

Witamy w piekle

Tymi słowami na facebookowym profilu mecz z Legią reklamuje FK Kukesi. Klub położony w pobliżu Kosowa swoje mecze rozgrywa na miejscowym Zeqir Ymeri Stadium, mogącym pomieścić 5000 widzów, ale spotkanie z wicemistrzem Polski odbędzie się w stolicy kraju Tiranie. Obiekt jest w stanie przyjąć 17 000 kibiców i często gości piłkarzy FK, którzy odbywają tam treningi w okresie zimowym.

Przeniesienie miejsca spotkania nie będzie problemem dla kibiców Kukesi, którzy przybędą na stadion i będą mogli również liczyć na wsparcie kibiców ze stolicy. Fani Legii muszą mieć się na baczności, bo nie trzeba wiele, aby sprowokować Albańczyków, a ci w ramach rewanżu są w stanie zrobić praktycznie wszystko.

Wrócić z zaliczką

Na baczności muszą mieć się również piłkarze Henninga Berga. Przeciwnik jest pozornie łatwy i nie powinien sprawić wiele kłopotów legionistom, jednak europejska przygoda FK z 2013 roku musi postawić wicemistrzów Polski w stan najwyższej koncentracji. Idealnym scenariuszem byłoby powtórzenie rezultatu Lecha Poznań z Sarajewa, gdzie strzelone dwie bramki na wyjeździe ustawiły poznaniaków i rewanż mogli zagrać na pełnym luzie. Podobnie musi dziś zaprezentować się Legia, aby na Łazienkowskiej zagrać niczym w ostatnim spotkaniu z Podbeskidziem.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy