Legendy Premier League: Alan Shearer

Legendy Premier League: Alan Shearer fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Wielu jest piłkarzy, którzy dochodząc na szczyt podkreśla, jak wiele dały mu poprzednie kluby, dzięki którym się wybił. Inni wydają się o tym nie pamiętać. Jest wśród nich emerytowana gwiazda Premier League - Alan Shearer.

Karierę legendy Newcastle można niewątpliwie nazwać dziwną. Bo mamy niestety tendencję do oceniania jakości związku po jego długości, a nie tym, jaki był intensywny. Związek Shearera z Newcastle United był długi, to prawda, ale to podczas czterech lat w Blackburn wszedł na snajperskie Himalaje. Bo nie można inaczej nazwać trzech kolejnych sezonów, w których w samej Premier League pokonuje się barierę 30 zdobytych bramek. Barierę, której podczas dziesięciu lat w zespole "Srok" ani razu "Big Al" nie pokonał.

 
Zresztą jego statystyki, średnia bramek na mecz, asyst, to wszystko przemawia na niekorzyść jego długiego mariażu z Newcastle. Wystarczy zresztą rzut oka na poniższą tabelkę, by wszystko było jasne:
 
 
Nie zmienia to faktu, że w Newcastle Al był kimś, był osobowością z mocą sprawczą, to głównie za jego sprawą z zespołu "Srok" odszedł w 1999 roku Ruud Gullit. Nie rozumiał on bowiem, że w meczu derbowym nie odstawia się kogoś takiego jak Shearer od wyjściowego składu. Po porażce 1:2, Shearer do pierwszej jedenastki szybko wrócił. Nie wrócił już za to Gullit - na ławkę trenerską.
 
Przełomowy moment kariery Shearera nastąpił jednak nieco ponad dwa lata wcześniej. Po pierwszym, bardzo udanym sezonie w Newcastle, w przedsezonowym meczu z Evertonem "Big Al" uszkodził więzadła w kostce. I od tego momentu nigdy już nie był to ten sam Shearer. Stracił całą przebojowość, dzięki której wyróżniał się znacznie na tle napastników w Anglii. Dzięki której po Euro '96 uznano go za najlepszą "dziewiątkę" świata, a w zachwytach rozpływał się nad nim sir Alex Ferguson. - Strzela tak, jakby chciał futbolówką zabić - powiedział Szkot po bramce Shearera w meczu z reprezentacją Polski w 1996 roku. W tym meczu wystąpił już jako piłkarz Newcastle, do którego przeszedł za 15 milionów funtów, ustanawiając tym samym nowy transferowy rekord świata.
 
Po wspomnianej kontuzji więzadeł nastąpił najgorszy sezon w karierze Alana. 2 bramki w 17 spotkaniach to nie była porażka Anglika. To była kompromitacja. Dziennikarze wyśmiewali się z Shearera, pisząc, że jedyną rzeczą, w którą wcelował się w tamtej kampanii była głowa Neila Lennona (na filmiku od około 0:30).
 
 
A jednak, pomimo gorszych momentów, Shearer zapisał się w historii Newcastle złotymi zgłoskami. Został bowiem najlepszym w historii strzelcem "Geordies". Niektórzy umniejszają jego zasługom, mówiąc, że to nagroda za jego wierność i wytrwałość, a także konsekwencja tego, że snajperzy tacy jak on umiejętność wykańczania akcji zabierają ze sobą do grobu. Niemniej jednak, kibice i działacze zawsze będą Shearera szanowali, nawet mimo tego, że dwa lata temu nie zdołał ze swoim ukochanym zespołem uniknąć spadku do Championship, prowadząc go w ostatnich ośmiu kolejkach sezonu.
 
"Big Al" nie obraził się jednak na menedżerski żywot i zapowiedział w wywiadzie dla Guardiana, że jeszcze na ławkę wróci. I jesteśmy niemal stuprocentowo pewni, że jeszcze poprowadzi Newcastle. Dla niego żaden inny klub się nie liczy. 

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy