Na podbój Ekstraklasy: Marco Paixão

Na podbój Ekstraklasy: Marco Paixão
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Wyjeżdżał jako jeden z najlepszych napastników ligi, ale czeskie powietrze mu nie sprzyjało. Zaledwie sześć meczów w Sparcie Praga, brak awansu do Ligi Mistrzów i powrót z podkulonym ogonem. Czy Paixao uleczy Lechię?

Doświadczenie

Portugalczyk urodził się 31 lat temu w Sesimbrze, ale nie tylko wiek świadczy o jego doświadczeniu. Paixao w ciągu ostatnich 10 lat zwiedził aż 11 klubów, a najwięcej wspomnień ma z Polski i Szkocji. Właśnie w barwach Śląska Wrocław i Hamilton Academical FC snajper rozegrał pełne dwa sezony, a świetna postawa w drużynie „Wojskowych” zaowocowała transferem do Sparty Praga, która latem walczyła o awans do Ligi Mistrzów.

Występy we wrocławskiej ekipie bezapelacyjnie pomogły znaleźć 31-latkowi zatrudnienie na Zachodzie. Jednak odgrywanie znaczącej roli w śląskim zespole sprawiło, że o Paixao zaczęto mówić jako o klasowym napastniku. Oparcie gry Śląska na Portugalczyku spowodowało, iż zaliczył najlepszy sezon w karierze, a z Polski wyjeżdżał z mianem snajpera klasy prawie-światowej. Oczywiście w odniesieniu do naszej ligi. To właśnie w kraju nad Wisłą środkowemu napastnikowi udało się przekroczyć magiczną barierę 20 bramek w sezonie, co nie udało się wcześniej w Szkocji i na Cyprze. Paixao w samej Ekstraklasie w sezonie 2013/14 zdobył 21 goli, a łącznie we wszystkich rozgrywkach 27 razy wpisał się na listę strzelców swojego zespołu.

Bramki

Portugalczyk nie mógł wybrać lepszej okazji na wzmocnienie drużyny „Biało-Zielonych”. Lechia zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli, a ich nominalny snajper, Grzegorz Kuświk w 17. meczach zaliczył tylko cztery trafienia. Dlatego kibice gdańskiego zespołu wiążą ogromne nadzieje z przyjściem Paixao – napastnik ma z marszu strzelać gole i poprowadzić obecny klub w górę tabeli. Dokładnie tak jak za starych dobrych czasów w Śląsku Wrocław.

 

To, że Portugalczyk jest w stanie swoją grą odmienić oblicze zespołu, pamiętamy z niedalekiej historii. 31-latek potrafi rozegrać piłkę do lepiej ustawionych kolegów, wykreować sytuację i jak na rasowego napastnika przystało, wie co zrobić z futbolówką, aby ta znalazła się w bramce przeciwnika. Dodatkowym atutem nowego snajpera „Biało-Zielonych” jest wysoka technika użytkowa, co jeszcze bardziej zwiększy prawdopodobieństwo zdobycia bramki. Zwłaszcza jeśli obok siebie będzie miał takich zawodników jak Sebastian Mila, Sławomir Peszko i Michał Mak.

Kontuzje

Jednak umiejętności Paixao przestaną być użyteczne, jeśli Portugalczyk zamiast regularnej gry częściej będzie oddychał szpitalnym powietrzem. W swoim debiutanckim sezonie w Śląsku napastnik rozegrał 37 meczów w Ekstraklasie, co od razu wpłynęło na jego indywidualne statystyki. Natomiast początek rozgrywek 2014/15 rozpoczął od naderwania więzadła krzyżowego, pauzował 165 dni i powrócił dopiero 2 grudnia 2014 roku. Efekt? 20 meczów w lidze i tylko sześć goli.

Paixao jest Lechii potrzebny cały i zdrowy, dlatego trener Piotr Nowak powinien zadbać o szczególną opiekę zdrowotną dla swojego zawodnika. Zwłaszcza, że napastnik przyjechał na zgrupowanie drużyny z lekkim urazem i jego występ w pierwszym wiosennym spotkaniu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Poczucie humoru

Umiejętności to nie wszystko. 31-latek znany jest również z dużych ambicji, pewności siebie oraz… poczucia humoru. Paixao, jak przystało na prawdziwego Portugalczyka jest bardzo otwartym i wesołym człowiekiem. Nie ma problemów z występami przed kamerą, jest pozytywnie nastawiony do życia, a swoim szerokim uśmiechem zaraża wszystkich dokoła. Być może taki typ zawodnika jest bardziej potrzebny gdańskiej drużynie, która ciągle nie może odkleić łatki „drużyny mocnej, ale tylko na papierze”.

W dodatku spotkanie ze Sławkiem Peszką może do tego stopnia zjednoczyć zespół „Biało-Zielonych”, że w końcu ziści się marzenie o europejskich pucharach. Wszak nie bez powodu spora część polskich studentów jeździ na Erasmusa akurat do Portugalii.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną” Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną” To piłkarze Pogoni Szczecin usłyszeli od kibiców po przegranym finale Pucharu Polski To piłkarze Pogoni Szczecin usłyszeli od kibiców po przegranym finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy