Sześciu obrońców to nie problem! Niesamowity gol ze Szwajcarii [WIDEO]

Większości jednak to nazwisko nie będzie mówić zbyt wiele. 28-latek nie zrobił wielkiej kariery i takiej pewnie już nie zrobi, ale w Zurychu są z niego bardzo zadowoleni i od siedmiu lat Tunezyjczyk odpłaca się za powierzone zaufanie. 

 

Dzisiaj odpłacił się podwójnie. Dał swojemu zespołowi dwie bramki w wygranym 2:1 meczu z FC Sion, a druga była - co tu dużo mówić - palce lizać. Rzadko się zdarza, by zawodnik w ekstraklasie jakiegokolwiek kraju mijał jak tyczki slalomowe sześciu piłkarzy rywala przed oddaniem celnego strzału, chyba że nazywa się Ronaldo, Messi czy Robben. Udało się to mało znanemu w szerszym gronie Tunezyjczykowi z FC Zurych.

 

 

Teraz do tych najlepszych na świecie dryblerów dołącza ze swoim golem Chikhaoui. Trudno oprzeć się wrażeniu, że cały czas był na granicy straty piłki, ale jeszcze trudniej - nie porównać go z poniższym trafieniem. I to mimo, że na koniec nie było jeszcze mijanki bramkarza, którą "troszkę" bardziej znany Argentyńczyk wykonał.