„Kanonierzy” już od roku starają się przekonać napastnika do przedłużenia kontraktu, lecz jak do tej pory ta sztuka im się nie udała. Piłkarz coraz bardziej skłania się do odejścia, a skusić go do tego próbuje Manchester City, lecz Arsenal ani myśli o sprzedaży swojej gwiazdy. „Daily Mirror” informuje, że Chilijczyk planuje w przyszłym tygodniu złożyć prośbę o transfer, licząc, że w ten sposób przekona swój klub do rozważenia ofert.
Zawodnik chciałby grać w Lidze Mistrzów, a taką szansę mógłby otrzymać w ekipie „The Citizens”, która jest gotowa uczynić go najlepiej zarabiającym graczem w zespole. Arsenal zamierza jednak wyjść z kontrofertą i proponuje Alexisowi niewiele mniej - 300 tysięcy funtów tygodniowo. Kontrakt na takich warunkach ma zostać przedłużony o rok, a snajper miałby otrzymać obietnicę, że sprawa jego sprzedaży zostanie rozpatrzona po sezonie. Takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje jednak Sáncheza.
Kontrowersje wokół 28-latka wywołał ostatnio także jego post na portalu społecznościowym. Alexis miał wrócić dziś do treningów, jednak pozostał w Chile ze względu na rzekomą chorobę. Arsène Wenger zapewniał jednak w rozmowie z dziennikarzami, że były gracz Barcelony faktycznie ma grypę i wróci do gry najszybciej jak to tylko możliwe, czyli w ciągu kilku najbliższych dni. Klub pozostaje w stałym kontakcie z lekarzem zawodnika, a menedżer po raz kolejny zapewnił, że nie zamierza sprzedawać Alexisa.
Wychowanek Cobreloi jest od dłuższego czasu bardzo rozchwytywany. Jego usługami były zainteresowane wcześniej między innymi Bayern oraz Paris Saint-Germain, kluby jednak odstraszyły wymagania zawodnika, który miał żądać pensji w wysokości 400-500 tysięcy funtów tygodniowo. Mimo to PSG wciąż obserwuje sytuację piłkarza.
Sánchez trafił na Emirates Stadium w 2014 roku za 31,7 miliona funtów i od tamtej pory jest gwiazdą zespołu. Poprzedni sezon był zdecydowanie najbardziej udany w jego wykonaniu - napastnik zdobył 30 bramek i zaliczył 19 asyst w 51 spotkaniach.