Przypomnijmy, że Radosław Nawrot z „Gazety Wyborczej” poinformował, że były selekcjoner reprezentacji Polski doszedł do porozumienia z działaczami „Kolejorza”, ale ma przejąć zespół ze stolicy województwa wielkopolskiego dopiero 1 stycznia.
Nieco inne informacje dość szybko przedstawili Maciej
Henszel i Tomasz Włodarczyk z „Przeglądu Sportowego”.
„Selekcjoner nie jest klepnięty. Chciał pracować od początku
tego tygodnia, pojechać na zgrupowanie - nie wypaliło, więc dla
niego opcją jest tylko przerwa zimowa. I w tę stronę zmierza, ale
nie ma jeszcze ost. ustaleń” - napisał ten pierwszy. „Co do
Nawałki w Lechu to nie ma wciąż ostatecznych ustaleń i
porozumienia” - dodał drugi.
Rozmowy z włodarzami Lecha na
łamach „PS” potwierdził tymczasem Miroslav Djukić. Jak
powiedział 52-latek: - Tak, to prawda. Jestem jednym z kandydatów,
szefowie Lecha skontaktowali się ze mną. Od kilku dni rozmawiam z
dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą. Rozmawialiśmy o mojej wizji
prowadzenia zespołu, natomiast nie dyskutowaliśmy o szczegółach
kontraktu (cała rozmowa TUTAJ).
52-letni Serb przyznał, że
zdaje sobie sprawę z tego, iż poznaniacy rozmawiają również z
innymi szkoleniowcami.
Djukić jako zawodnik występował
m.in. w Deportivo La Coruña i Valencii (łącznie 224
mecze w LaLiga). Jako trener do tej pory pracował w reprezentacji
Serbii i rodzimej młodzieżówce, a także był odpowiedzialny za
wyniki Partizana Belgrad, Excelsiora Mouscron, Hérculesa, Valencii,
Córdoby i Al-Shabab. Ostatnio po raz drugi w karierze był związany z Partizanem, sięgając z nim po Puchar Serbii.