Kalu Uche
Gwiazda starej dobrej Wisły Kraków jest bez klubu od lata zeszłego roku, kiedy to rozstała się z Almeríą. Drugie podejście (podobno) 34-letniego Nigeryjczyka do klubu z Andaluzji zakończyło się na trzech golach i asyście w 15 spotkaniach drugiej ligi hiszpańskiej. Ostatnio przebąkiwało się, że jeden z najlepszych obcokrajowców w historii Ekstraklasy może wrócić do Krakowa.
Saidi Ntibazonkiza
Kolejny były mieszkaniec Krakowa. Reprezentant Burundi pewnie inaczej wyobrażał sobie swoją zagraniczną przygodę po odejściu z Cracovii. Dla Akhisaru i Caen zanotował po jednym ligowym trafieniu. Latem francuski klub zdecydował się nie przedłużać współpracy z 29-letnim skrzydłowym.
Diego Poyet
21-latek kilka miesięcy temu rozstał się z West Hamem, dla którego rozegrał w sumie 10 spotkań. Młodzieżowy reprezentant Urugwaju od tamtej pory nie może znaleźć swojego miejsca. Bardzo możliwe jednak, że zaraz się to zmieni, bo interesują się nim m.in. działacze z Swansea i Hull City, a także włoskie Crotone.
Kévin Constant
Były zawodnik Milanu ma koncie ponad 100 występów w Serie A. Bilans w Bolonii, której barwy reprezentował w poprzednim sezonie, zatrzymał się na siedmiu meczach. Jego agent próbuje go ulokować w Ameryce Południowej. Spekulowano już m.in. o argentyńskim Huracánie, brazylijskim Santosie i urugwajskim Peñarolu.
Charles N'Zogbia
Latem 2011 roku Aston Villa zapłaciła za niego 11 milionów euro. Od tamtej pory dwukrotny reprezentant Francji zanotował w jej barwach 93 występów. Nigdy nie prezentował się jednak tak dobrze jak w Wigan. Po tym, jak po zakończeniu poprzedniego sezonu opuścił Wyspy, wydawało się, że zakotwiczy w Nantes, ale do dzisiaj nic nie zostało podpisane.
Royston Drenthe
Pamiętamy jeszcze jego grę w barwach Realu Madryt... Od tamtej pory Holender zaliczył już występy w Rosji, Anglii, Turcji oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zawodnikiem Baniyas był mniej więcej przez rok, notując w tym czasie dwie asysty w 18 ligowych spotkaniach. Przygodę w ZEA zakończył po zakończeniu poprzedniego sezonu.
Emir Spahić
36-letni obrońca dość niespodziewanie odszedł z HSV ostatniego dnia zimowego okienka. Zostało to uargumentowane potrzebą zmian w drużynie. W sumie od początku sezonu defensor zanotował 11 spotkań w Bundeslidze. Mimo zaawansowanego wieku i problemów zdrowotnych, pewnie nie będzie miał problemów ze znalezieniem pracodawcy.
Raul Meireles
76-krotny reprezentant Portugalii nie ma klubu, odkąd latem rozstał się z Fenerbahçe. W Turcji spędził prawie cztery lata, sięgając po mistrzostwo i puchar kraju. W ostatnim czasie doniesień na jego temat jest jednak jak na lekarstwo. 33-letni pomocnik mógłby jeszcze trochę pograć na niezłym poziomie.
Mohamed Sissoko
Byly piłkarz
Liverpoolu, Juventusu czy Paris Saint-Germain bez klubu pozostawał
już kilka razy. W październiku „Momo” zdecydował się dołączyć
do Pune City, ale z początkiem roku indyjska przygoda dobiegła
końca. W jej trakcie 32-letni pomocnik rozegrał 13 spotkań i
strzelił dwa gole w Indian Super League.
Antonio Cassano
Poprzedni
sezon Włoch zakończył z dwoma ligowymi bramkami i sześcioma
asystami w koszulce Sampdorii. W tym ani razu nie widzieliśmy go na
boisku, aż w końcu jego umowa została rozwiązana.
Nieprzewidywalny 34-latek przyznaje, że obecnie pełni rolę „niani”
dla swoich dzieci, ale jeśli tylko ktoś będzie zainteresowany,
może powrócić na murawę.
Philippe Mexès
34-letni
obrońca latem rozstał się z Milanem, w barwach którego rozegrał
w zeszłym sezonie tylko pięć meczów w Serie A. Francuz głównie
borykał się z problemami zdrowotnymi. Ostatnio pojawiły się
informacje, że może trafić do Dinama Bukareszt, gdzie funkcję
dyrektora generalnego pełni... Adrian Mutu.
Maourane
Chamakh
Marokańczyk przez trzy sezony reprezentował barwy Crystal Palace. W ostatnim daleko mu jednak było do formy z Arsenalu czy Bordeaux. Potem 33-latek związał się na chwilę z Cardiff City, notując... 46 minut w Championship. W ostatnim czasie łączono go z ligą kazachską, katarską i Ekstraklasą. Ponoć sam zaoferował się Legii Warszawa.
Eduardo
Jeszcze jeden były
„Kanonier”. 33-letni napastnik kilka tygodni temu odszedł z
Szachtara Donieck. Od początku sezonu strzelił dwa gole i zanotował
trzy asysty w ukraińskiej ekstraklasie, do czego dołożył gola w
Lidze Europy. Urodzony w Rio de Janeiro reprezentant Chorwacji
prawdopodobnie wróci na stałe do Brazylii.
131-krotny reprezentant Szwecji we wtorek rozstał się z Grasshoppers. W Szwajcarii występował od lata 2015 roku. 34-letni defensywy pomocnik, który otrzymał w Zurychu opaskę kapitańską, rozegrał tam w sumie 56 spotkań, w których strzelił gola i zanotował aż 16 asyst. Powodem rozstania miały być niesnaski z działaczami.
Dimitar Berbatow
Powoli
zaczynamy wątpić w to, że zobaczymy jeszcze Bułgara na murawie.
36-latek nie ma klubu od lipca, kiedy to odszedł z PAOK-u. W Grecji
zanotował cztery trafienia w 14 ligowych meczach. Potem łączono go
m.in. z Palermo oraz Swansea. Ostatnio doświadczony napastnik
przebywał na obiektach Manchesteru United. Na „stare śmieci”
wrócił jednak tylko potrenować.
Michael Essien
34-letni
pomocnik ostatnio grał w Panathinaikosie, z którym rozstał się we
wrześniu. Grecka przygoda była dla niego średnio udana,
również - a może i głównie - przez problemy zdrowotne. Jeszcze w
zeszłym roku były zawodnik Chelsea był bliski przenosin do
australijskiego Melbourne Victory, ale koniec końców powiedział
„nie”.
Martín
Cáceres
Urugwajski
obrońca, odkąd latem odszedł z Juventusu, był łączony z
niezliczoną liczbą klubów. Wśród nich były m.in. Crystal
Palace, Fiorentina, Inter, Sunderland, Trabzonspor, West Bromwich
Albion oraz West Ham. Być może w piątek w końcu uda mu się
wrócić do grania. 29-latek ma bowiem zjawić się na testach medycznych w Milanie.
Júlio Baptista
Były
gracz Realu i Arsenalu przebywał przez ostatni rok w Orlando City,
gdzie przeniósł się z rodzimego Cruzeiro. W MLS 35-latek dalej
błyszczał, strzelając sześć goli i zaliczając trzy asysty przez
727 minuty, jakie spędził na murawie. Można przypuszczać, że po
rozstaniu z amerykańską drużyną powróci do Brazylii.
Luís Fabiano
Rok
starszy od Baptisty napastnik kilka tygodni temu rozwiązał z kolei
kontrakt z Tianjin Quanjian. Wieloletni gwiazdor Sevilli
zakończył poprzedni sezon chińskiej drugiej ligi z 22 trafieniami,
zostając królem strzelców rozgrywek. Bez niego zespół nie
wywalczyłby awansu do Chinese Super League. Obecnie 36-latek cały
czas przebywa w Państwie Środka.
Robbie Keane
Irlandczyk
niedawno zdecydował się zakończyć swoją piękną przygodę z Los
Angeles Galaxy. Bilans w MLS? 146 spotkań, 92 bramki i 41 asyst.
36-latek nie zamierza jednak całkowicie kończyć kariery. Jak sam
powiedział, wciąż szuka nowych wyzwań. Być może wróci na
Wyspy. Zainteresowanie jego osobą wykazuje kilka klubów, m.in.
Preston North End.
Ronaldinho
Brazylijczyk właśnie oficjalnie wrócił do Barcelony. Oczywiście tylko w roli ambasadora. Nie wyklucza to jego powrotu na boisko, na czym 36-latkowi bardzo zależy. W ostatnich tygodniach zdecydowanie najczęściej mówiło się o przenosinach do Coritiby, gdzie dyrektoruje jego dobry znajomy z Barcelony, Juliano Belletti. Temat jednak nieco ucichł.
Didier Drogba
38-letni
napastnik zakończył 2016 rok z 10 bramkami i pięcioma asystami w
MLS. Po sezonie nie zdecydował się jednak przedłużyć umowy z
Montreal Impact. W styczniu Iworyjczyk był już o krok od podpisania
umowy z Corinthians, ale ostatecznie przerwał negocjacje. Ponoć
w São Paulo sprzedawano już koszulki z jego nazwiskiem... Kto wie,
może kiedyś się przydadzą.