Tego lata na Bliskim Wschodzie trwa prawdziwy wyścig zbrojeń. Fundusz Inwestycyjny z Arabii Saudyjskiej lokuje setki milionów euro na to, aby rozkręcić futbolową karuzelę w kraju w ramach ubiegania się o organizację Mistrzostw Świata w 2030 roku.
Przybyło tam już wiele znanych postaci ze Starego Kontynentu, a całym inicjatorem trendu stał się oczywiście Cristiano Ronaldo, który według magazynu „Forbes” jest najlepiej zarabiającym sportowcem na świecie. Obecnie strzela gole dla Al-Nassr.
Za przykładem środki rozlokowane przez arabski Public Investment Fund chcą skrzętnie wykorzystać inne kluby, mające predyspozycje do walki o najwyższe cele w swoim kraju i całej Azji.
Al-Hilal stanowi doskonały przykład. Wydał 118 milionów euro na Rúbena Nevesa, Sergeja Milinkovicia-Savicia oraz Kalidou Koulibaly'ego.
Według „The Athletic” dwukrotny triumfator Ligi Mistrzów chce dorzucić do towarzystwa bramkostrzelnego napastnika w postaci Aleksandara Mitrovicia.
Jeszcze niedawno przedstawiciele z Rijadu złożyli ofertę w wysokości 30 milionów euro.
W piątek ponownie zapukali do drzwi „The Cottagers”, podwyższając propozycję do ponad 40 milionów.
„Mitro” miał zadeklarować otwartość na przeprowadzkę do Saudi Pro League, ale zeszłoroczny beniaminek Premier League pozostaje nieugięty. Oba podejścia zostały ujarzmione.
Takie podejście może dziwić. 28-latek stałby się liderem w transferowej historii sprzedaży klubu. W sezonie 2019/2020 Fulham osiągnęło takowy szczyt pozwalając odejść Ryanowi Sessegnonowi do Tottenhamu (27 milionów euro).
Panuje z kolei przekonanie, że Al-Hilal wróci do tematu z jeszcze bardziej udoskonaloną propozycją.
Mający jeszcze trzy lata ważnej umowy piłkarz przebywa na Craven Cottage od połowy 2018 roku. Tylko w ostatnich zmaganiach zapisał na koncie 15 trafień i cztery asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
