16-letni zawodnik Flamengo od dłuższego czasu wzbudza zainteresowanie europejskich gigantów. Swego czasu najbardziej zdeterminowany, żeby pozyskać Brazylijczyka był Manchester United, ale obecnie zdecydowanie najbliżej mu do Hiszpanii.
Ostatnio młodziutki lewoskrzydłowy
pochwalił się w sieci nagraniem otrzymanym od Neymara, na którym
gwiazdor Barcelony życzył mu „sukcesów, szczęścia i strzelenia wielu goli”. Od razu można było to odczytać jako podchody „Dumy
Katalonii” pod transfer Brazylijczyka. Zgodnie z najnowszymi
doniesieniami, istrzowie Hiszpanii faktycznie są najbliżej
porozumienia się z zawodnikiem i jego klubem.
Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy,
Vinícius wybrał już swój pierwszy europejski klub i ma to być
właśnie Barcelona. Sam zawodnik po raz kolejny zresztą publicznie
„puścił oczko”w kierunku „Dumy Katalonii” mówiąc, że gdy
gra w FIFĘ, co jest jego hobby, „wybiera zespół z Katalonii,
ponieważ to najlepszy klub na świecie”.
Sprowadzenie
Brazylijczyka miałoby dla włodarzy Barcelony dodatkowy smak,
ponieważ młodego zawodnika po osiągnięciu pełnoletności bardzo
chciałby sprowadzić do siebie również Real Madryt.
W
obecnym kontrakcie 16-latka z Flamengo widnieje klauzula odstępnego
opiewająca na 30 milionów euro.
Niedziela jest ostatnim
dniem mistrzostw Ameryki Południowej do lat 17. Vinícius zdobył
już na nich siedem bramek.