Carlos Vela zaskakuje transferem. Może zagrać przeciwko byłej drużynie

Meksykański gwiazdor opuścił Europę już sześć lat temu i przez ten cały czas występował w amerykańskim Los Angeles FC, stając się jego kapitanem.

Do ostatnich dni w klubie nominalny prawoskrzydłowy, który był wystawiany także jako środkowy napastnik, trzymał poziom. Świadczy o tym dorobek 14 goli oraz 11 asyst w minionym sezonie.

Uczestnik Mistrzostw Świata 2018 wraz z końcem 2023 roku opuścił „The Black and Gold”, co sprawiło, że stał się wolnym agentem. To oznacza, że mógł on dołączyć do dowolnej drużyny, w której było nadal otwarte okno transferowe.

Tak się składa, że mercato w Major League Soccer zamyka się dopiero 23 kwietnia. Idąc tym tropem, z okazji do angażu doświadczonego zawodnika postanowiło skorzystać San Jose Earthquakes.

Jak informuje Tom Bogert, który specjalizuje się w amerykańskim rynku, negocjacje są już na zaawansowanym poziomie i w przypadku zamknięcia operacji, prawie na pewno Carlos Vela otrzyma kontrakt jako designated player, co wiąże się z wynagrodzeniem poza ustanowionym limitem płacowym.

Transakcja jest o tyle zaskakująca, że były reprezentant Meksyku jeszcze do niedawna występował przeciwko dziewiątej sile poprzedniej kampanii w Konferencji Zachodniej, która na rozpoczęcie rozgrywek przegrała z FC Dallas 1:2.

Vela jak dotąd w MLS rozegrał 152 spotkania oraz zdobył 93 bramki. W 2019 roku sięgnął po tytuł króla strzelców.

Przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych 35-latek był związany z Realem Sociedad czy Arsenalem.