Donny van de Beek znowu na zakręcie. Nikt nie wie, co go czeka

Holender miał porozumienie z Realem Madryt, ale Hiszpanie nigdy nie zdecydowali się na realizację operacji. Mając to na uwadze, zawodnik zgodził się dołączyć do „Czerwonych Diabłów”.

Trudno, aby środkowy pomocnik nie żałował podjętej decyzji. Od września 2020 roku rozegrał on raptem 60 spotkań i nie zmieni tu niczego półroczne wypożyczenie do Evertonu.

Mimo że piłkarz miał okazję współpracować już z trzema trenerami, żaden z nich nie potrafił wkomponować go w zespół. Dziś jest on wolnym elektronem, który nie pasuje do ekipy Erika ten Haga.

Manchester United latem dążył do pozbycia się Donny’ego van de Beeka. Oferta wypożyczenia do FC Lorient została nawet zaakceptowana, jednak przeprowadzka nie została zrealizowana przez niezdecydowanie gracza.

Wobec pozostania 26-latka menedżer musiał podjąć trudną decyzję. Nie został on zgłoszony do Ligi Mistrzów i choć znalazł się w kadrze na mecze Premier League, to jak informuje „Manchester Evening News”, nikt nie wie, jaka czeka go przyszłość.

Na dzisiaj jedyną opcją rozstania jest wyjazd do Turcji. Pojawiło się zainteresowanie Fenerbahçe oraz Galatasaray, ale nie ma co liczyć na transfer.

Wspomniane źródło podkreśla, że Van de Beek zostaje na Old Trafford i ponownie znajduje się na zakręcie.