Doprowadził Lecha Poznań do mistrzostwa Polski, a teraz jest na wylocie

Lech Poznań w poprzednim sezonie sięgnął po mistrzostwo Polski, a wtedy jednym z liderów był João Amaral.

Portugalczyk należał do ulubieńców Macieja Skorży. Szkoleniowiec bardzo mu ufał, a ten odpłacał się mu znakomitymi występami. Wydawało się, że pod sterami Johna van den Broma będzie podobnie.

Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Ofensywnie przysposobiony zawodnik był cieniem siebie sprzed paru miesięcy, a do tego nie dogadywał się najlepiej z trenerem.

W pewnym momencie zaczęło między nimi nie układać się do tego stopnia, że Amaral był łączony z zimową przeprowadzką do Pafos. Lech jednak na to nie przystał ze względu na wąską kadrę.

Latem sytuacja może być zupełnie inna, bo zdaniem Sebastiana Staszewskiego ustępujący mistrz Polski jest otwarty na negocjacje. Jeszcze w zimie pod uwagę brały go między innymi klub Macieja Skorży Urawa Red Diamonds, a także drużyny z Rosji oraz Omonia Nikozja.

Wydaje się, że wkrótce kolejka chętnych powinna się zapełnić.

João Amaral trafił do Lecha Poznań z Benfiki latem 2018 roku. W tym sezonie rozegrał w pierwszej drużynie 31 spotkań, a w nich zdobył cztery gole i zanotował cztery asysty.

Umowę ma ważną do 30 czerwca 2024 roku.

🆕João Amaral latem może opuścić @LechPoznan. Co prawda 31-latek ma jeszcze roczny kontrakt, ale poznaniacy nie będą trzymać go na siłę i są otwarci na negocjacje. Kilka opcji na transfer Amarala było już zimą: z Omonii Nikozja, Urawy Red Diamonds i... Rosji. @SportINTERIA

— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) May 4, 2023