Mimo, że Erling Haaland na swoim koncie ma w tym sezonie już 16 ligowych trafień i przewodzi w klasyfikacji strzelców, miał w ostatnim czasie problem ze strzelaniem goli. Nie zdobył bramki przez 74 dni.
W grudniu Norweg nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca stycznia. Nie zmienia to jednak faktu, że Norweg od ostatniej bramki zaliczył kilka spotkań, które przełożyły się na 301 minut bez gola. Jak na standard, do którego przyzwyczaił nas 23-latek, jest to wynik bardzo słaby.
W końcu średnia trafień na minutę norweskiego napastnika w tym sezonie, przed starciem z Evertonem, wynosiła lekko ponad 90 minut.
Chwilowy zastój strzelecki nie przeszkadzał jednak Haalandowi w byciu najskuteczniejszym graczem sezonu 2023/2024 w Premier League do spółki z Mohamedem Salahem. Teraz Norweg ma już 16 goli i jest pierwszy. 13 bramek ma Dominic Solanke z Bournemouth, 12 goli - Heung-Min Son, a po 11 trafień na koncie zanotowali Watkins oraz Bowen.
Bramki Haalanda były bardzo ważne nie tylko dla niego samego, ale oczywiście również dla Manchesteru City, który do 71. minuty remisował z Evertonem. Trafienia dające zwycięstwo pozwoliły przeskoczyć w tabeli Liverpool i zasiąść na fotelu lidera. „Obywatele” mają kolejno punkt i trzy „oczka” przewagi nad Liverpoolem i Arsenalem.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
