Ernest Muçi pożegnał się z kolegami. Leci do Turcji finalizować rekordowy transfer!

Ernest Muçi udał się do Turcji w celu przejścia testów medycznych przed sfinalizowaniem swoich przenosin z Legii Warszawa do Beşiktaşu - poinformował Maciej Ziółkowski z Legia.net.

Reprezentant Albanii pokazał się z bardzo dobrej strony w trwających rozgrywkach przede wszystkim na międzynarodowej arenie. Dzięki temu wzbudził poważne zainteresowanie ze strony mocnych europejskich marek.

Legia Warszawa zaczęła nawet otrzymywać konkretne zapytania w sprawie dostępności ofensywnego zawodnika. Spotykały się one z pozytywnym dla nich odpowiedzią i wysokimi oczekiwaniami. W tej sytuacji należało przypuszczać, że jeden z etatowych graczy w układance trenera Kosty Runjaicia opuści stołeczny klub najwcześniej latem 2024 roku.

Tymczasem zdesperowany Beşiktaş przystąpił na finiszu okna transferowego w Turcji do bardzo zdecydowanych rozmów z „Wojskowymi”, które przyniosły oczekiwany skutek w postaci wypracowania zasadniczego porozumienia. Do dogrania pozostały jeszcze szczegóły umowy.

Nic nie wskazuje na to, żeby z tego etapu negocjacji nastąpił nieoczekiwany zwrot. Zwłaszcza, że Ernest Muçi nie udał się z zespołem na piątkowy mecz otwierający zmagania ekipy z Łazienkowskiej w Ekstraklasie przeciwko Ruchowi Chorzów, ponieważ poleciał do kraju znad Bosforu, by na miejscu przejść obligatoryjne testy medyczne.

Jeżeli nie wykażą one niczego niepokojące, to zwiąże się on z drużyną ze Stambułu do 30 czerwca 2027 roku.

Koszt transakcji z udziałem reprezentanta Albanii ma przekroczyć dziesięć milionów euro.

Oznacza to pobicie nie tylko rekordu sprzedażowego Legii Warszawa, która do tej pory zgarnęła najwięcej na odejściu Radosława Majeckiego do AS Monaco - siedem milionów euro i szansę na przebicie rekordu Ekstraklasy do duetu Kacper Kozłowski i Jakub Moder (11 milionów euro), ale też dokonanie największego zakupu w historii przez „Czarne Orły”.

Te, pomimo odnoszenia wielu sukcesów na arenie krajowej oraz pokazywaniu się na europejskiej arenie, nie wydały nigdy więcej niż dziesięć milionów euro na nowego piłkarza.

Do tej pory ich najdroższym nabytkiem jest katarski niewypał transferowy - Rodrigo Tabata, sprowadzony z nieistniejącego już Gaziantepsporu za osiem milionów euro w... sierpniu 2009 roku.

Z kolei zimą za największą sumę do tureckiego klubu dołączył Filip Hološko w... 2008 roku, przychodząc z Manisasporu za pięć milionów euro.

***

Najdroższe zakupy w historii Beşiktaşu

1. Rodrigo Tabata - 8 milionów euro z Gaziantepsporu [lato 2009]

2. Ricardo Quaresma - 7,3 miliona euro z Interu Mediolan [lato 2010]

3. Adem Ljajić - 6,5 miliona euro z Torino [lato 2019]

3. Ayhan Akman - 6,5 milionów euro z Gaziantepsporu [lato 1998]

5. Demba Ba - 6 milionów euro z Chelsea [lato 2014]

5. Gedson Fernandes - 6 milionów euro z Benfiki [lato 2022]