EURO 2012: Ferdinand oburzony decyzją Hodgsona

Rio Ferdinand wyraził za pomocą wpisu na Twitterze swoją dezorientację i rozczarowanie, po tym jak został ostatecznie pominięty przez Roya Hodgsona, nawet w obliczu kontuzji Gary'ego Cahilla.

Selekcjoner reprezentacji Anglii, który do tej pory tłumaczył brak miejsca w kadrze dla defensora Manchesteru United, "powodami piłkarskimi", powołał w miejsce Cahilla niedoświadczonego stopera Liverpoolu, Martina Kelly'ego. Liczby mówią same za siebie, Ferdinand zagrał w kadrze 81 spotkań, Kelly dwie minuty. W tym sezonie w Premier League - Ferdinand 30 występów, Kelly 12. "What reasons?????!!!" - grzmi za pośrednictwem Twittera obrońca United.

- Lampard, Terry, Barry i Gerrard także mają swoje lata, ale dostali powołania. Dlaczego z Rio jest inaczej? Takie traktowanie zawodnika, który służył swojej reprezentacji w tylu meczach jest po prostu niegodne - powodów braku powołania dla Ferdinanda nie może zrozumieć również jego menadżer, Jamie Moralee.

Początkowo absenscję obrońcy Manchesteru United w składzie Anglików tłumaczono konfliktem, jaki mógł powstać między nim a Johnem Terrym po tym, jak gracz Chelsea rzekomo obraził na tle rasistowskim brata Rio, Antona Ferdinanda podczas jednego ze spotkań Premier League. Terry nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, natomiast Roy Hodgson twierdzi, że jego decyzja nie miała z nimi żadnego związku.