Francuski sędzia przeprasza za błąd z Ligi Mistrzów sprzed... 24 lat [WIDEO]

14 września 1999 roku francuski arbiter uznał wyrównującego gola „Dumy Katalonii” strzelonego przez Abelardo w 86. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Luísa Figo. Na boisku nie przebywał jednak komplet zawodników AIK, gdyż trener Stuart Baxter dokonywał w tym czasie podwójnej zmiany. Później „Blaugrana” podwyższyła na 2:1 za sprawą Daniego Garcíi i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.

- To było przed pojawieniem się całego technicznego wyposażenia sędziów. Nie mieliśmy słuchawek, żeby się komunikować i pamiętam, że zmyliły mnie czarne koszulki AIK. Ponieważ byłem daleko, nie widziałem, że na linii bocznej stał więcej niż jeden zawodnik. Obaj zlewali się z trybunami i wnętrzem tunelu prowadzącego do szatni – powiedział 62-latek.

- Od razu wyczułem, że coś jest nie tak. Mój asystent powiedział mi o drugiej zmianie i zapytałem, czy została ona formalnie rozpoczęta. Tak się nie stało i nie miałem innego wyjścia, jak tylko zatwierdzić tę bramkę – dodał.

- Później koledzy pytali, czy dołączę do nich na kolacji, ale nie chciałem. Po prostu zostałem w pokoju. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że niesprawiedliwość jest najgorszą rzeczą, jaką znam, a tego wieczoru Dawid zmierzył się z Goliatem i mógł pokonać swojego przeciwnika. Ale szansa zniknęła, ponieważ popełniłem ogromny błąd. Dręczyło mnie to – podsumował były arbiter.