„Jeśli dobrze sprawdzisz, zrozumiesz”. Josué ucina spekulacje

Josué pokusił się o komentarz do sytuacji, która miała miejsce po meczu Legii Warszawa. Niektórzy dziennikarze zarzucili Portugalczykowi, iż zbojkotował „Żyletę”. Na odpowiedź zawodnika nie trzeba było czekać zbyt długo.

Josué to piłkarz, który słynie z ciętego języka i bezkompromisowości. Pokazał to zresztą przy okazji pierwszego gola dla Legii Warszawa, kiedy podbiegł pod trybunę zajmowaną przez władze klubu oraz dziennikarzy.

Jego cieszynka wielu dała do myślenia i tak naprawdę do tej pory nie wiadomo, do kogo była skierowana.

Zaraz po spotkaniu z udziałem Portugalczyka wybuchło kolejne zamieszanie. Pojawiły się bowiem informacje, iż 33-latek nie pozwolił swoim kolegom, by ci podeszli pod „Żyletę” i podziękowali kibicom za doping.

- Żyleta zaczynała powoli opuszczać Łazienkowską, ale kilku piłkarzy chciało podejść pod trybunę. Josué zdecydowanym gestem pokazał kolegom, żeby tego nie robili. Zamiast tego podeszli pod trybunę rodzinną - relacjonował Samuel Szczygielski.

Do sprawy odniósł się na Twitterze sam zainteresowany, który położył kres tezie stawianej przez dziennikarza.

- Dany przeze mnie sygnał był skierowany do zawodników, którzy po meczu muszą biec, aby dotrzeć do trybuny rodzinnej, to polecenie poza mną. Jeśli sprawdzisz dobrze, zrozumiesz, ale lubisz swoje sprawy. Dobrzy dziennikarze zawsze mają rzetelne źródła - skwitował.

The signal that I make was for the players that after game have to run to come to family stands by orders over me . If you check good you will understand , but you like to over come with you’re things 😂👋🏻Good journalist always have true sources .
— Josue Pesqueira (@josuepesqueira7) March 17, 2024