Joachim Löw przymierzany do powrotu na ławkę trenerską. Szansa na sentymentalny ruch

Pellegrino Matarazzo za sterami „Szwabów” przeżył kilka udanych momentów, a ponadto cieszył się wsparciem zarządu. Dyrektor klubu, Sven Mislintat, wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do osoby 44-latka, lecz alarmujące wyniki zmusiły go do podjęcia koniecznych kroków.

W poniedziałkowe popołudnie zespół z Badenii-Wirtembergii poinformował o zakończeniu współpracy ze szkoleniowcem z włoskim rodowodem. Jak przekonywał Mislintat, decyzja ta nie należała do najłatwiejszych.

- Wiecie, że kocham Rino. Obecnie doszliśmy do punktu, w którym jesteśmy przekonani, że rozstanie z nim jest nieuniknione. Jest mi niezmiernie przykro z powodu tego kroku i chciałbym skorzystać z okazji, by podziękować mu za jego wielką pracę dla VfB Stuttgart - przekazał wówczas niemiecki działacz.

Matarazzo pozostawił za sobą drużynę w trudnej sytuacji. Ta okupuje na ten moment przedostatnią 17. lokatę w Bundeslidze, nie potrafiąc zgarnąć kompletu punktów od dziewięciu kolejek. Sytuacja na Mercedes-Benz Arena klaruje się zatem niezwykle posępnie.

Sven Mislintat ze świtą rozpoczął już poszukiwania postaci, która podejmie się pracy w trudnych warunkach. Działacze VfB rozpatrują kilka kandydatur, w tym Adiego Hütera, Domenico Tedesco, Sebastiana Hoeneßa i niedawno zwolnionego z Olympique'u Lyon Petera Bosza. Do tej listy dołączył niedawno wieloletni asystent Thomasa Tuchela - Zsolt Löw.

Wedle rewelacji t-online.de, grono to zasilił Joachim Löw, który stanowi dla zarządu najbardziej pożądaną opcję. 62-latek, pełniący wcześniej przez 15 lat funkcję selekcjonera reprezentacji Niemiec, już w sierpniu mógł dołączyć do Stuttgartu, lecz w innej roli. Wówczas pięciokrotni mistrzowie kraju zaoferowali mu posadę doradcy.

Oficjele z Mercedes-Benz Arena desperacko poszukują nowego szkoleniowca, dlatego liczą, że ceniony fachowiec wyciągnie do nich pomocną dłoń.

Warto wspomnieć, że Joachima Löwa wiążą ze Stuttgartem szczególne relacje. To w nim zaczynał swoją poważną przygodę z trenerką, pracując najpierw jako asystent Rolfa Fringera, a później jako samodzielny opiekun zespołu.

Doświadczony Niemiec chciałby wrócić do piłki klubowej, a więc intensywnie analizuje propozycję płynącą znad rzeki Neckar.

Warto przypomnieć, iż doradcami zarządu prezesa Alexandra Wehrle są byli podopieczni 62-latka, z którymi w 2014 sięgał po Mistrzostwo Świata - Sami Khedira i Phillip Lahm. Pod wieloma względami byłby to zatem sentymentalny ruch.