Kanté: Nikt mnie nie chciał. Mówili, że takich jak ja jest wielu

Kanté: Nikt mnie nie chciał. Mówili, że takich jak ja jest wielu fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer
Źródło: The Mirror

N'Golo Kanté wrócił pamięcią do wczesnych lat swojej kariery.

Gdy 26-latek występował jeszcze we Francji, prawdopodobnie nie myślał, że kiedyś zdobędzie mistrzostwo Anglii i regularnie będzie reprezentował Francję. Pomocnik już w pierwszym sezonie w Premier League był kluczową postacią w mistrzowskiej kampanii Leicester City, a teraz ma szansę ponownie sięgnąć po to trofeum, tym razem z Chelsea. Kanté pamięta jednak czas, kiedy trudno było mu znaleźć jakikolwiek klub.

- Kiedy byłem młody, między 13 a 18 rokiem życia, próbowałem dostać się do profesjonalnych akademii Rennes, Lorient, Sochaux, może jeszcze czterech-pięciu innych klubów. Nie udawało się, ponieważ mówili, że takich jak ja mają już wielu w swoich zespołach i mnie nie potrzebują - mówi Kanté.

- Cały czas pracowałem więc w mojej lokalnej drużynie, Suresnes, małym zespole z przedmieść Paryża. Nie dostałem konkretnych wyjaśnień, czemu nie chcieli mnie gdzie indziej, ale myślę, że po prostu nie byłem wystarczająco dobry. Byli zawodnicy lepsi ode mnie lub na podobnym poziomie.

Zawodnik Chelsea nie żałuje jednak, że zbierał doświadczenie w niższych ligach francuskich.

- Musiałem walczyć o możliwość trenowania z zawodnikami z akademii i pomyślałem, że muszę się uczyć, pracować i stawać się lepszym, ponieważ byli gracze, którzy byli bardzo dobrzy i silni, mieli dobrą wizję gry, technikę i kilka innych rzeczy. Właśnie to motywowało mnie, kiedy straciłem szansę na dołączenie do akademii.

- Ludzie często mówią „spójrz na jego energię, patrz jak on odbiera piłkę”. Ale ja zawsze chciałem dawać z siebie wszystko dla drużyny i jeśli muszę biegać do samego końca, to staram się to robić. Lubię grać w piłkę i gdy tylko mam na to okazję, daję z siebie wszystko.

Mimo początkowych problemów w karierze, Francuz zdobył mistrzostwo Anglii i zmierza po kolejne z nowym zespołem. Mimo to pomocnik nie uważa się za wyjątkowego gracza.

- W zeszłym sezonie wygrałem ligę z Leicester, w obecnym przewodzimy w tabeli z Chelsea. Właśnie dlatego ludzie widzą we mnie kogoś wyjątkowego, ale to nie o to chodzi. Po prostu byłem w dwóch świetnych zespołach. Nie jestem najlepszym pomocnikiem na świecie, nic z tych rzeczy. Muszę się wciąż polepszać taktycznie, w defensywie i ofensywie.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Pokazaliśmy charakter. Kontrolowaliśmy mecz”. Paweł Wszołek zaskoczył po porażce z Radomiakiem Radom „Pokazaliśmy charakter. Kontrolowaliśmy mecz”. Paweł Wszołek zaskoczył po porażce z Radomiakiem Radom Ernest Muçi już latem w czołowej lidze?! Legia Warszawa może sporo zarobić Ernest Muçi już latem w czołowej lidze?! Legia Warszawa może sporo zarobić Gorąco po porażce Legii Warszawa. „Wypierd**aj. Miej honor, odejdź!” [WIDEO] Gorąco po porażce Legii Warszawa. „Wypierd**aj. Miej honor, odejdź!” [WIDEO] Będzie kosztował prawie 14 milionów euro, dał popis w Ekstraklasie. Legia Warszawa na kolanach [WIDEO] Będzie kosztował prawie 14 milionów euro, dał popis w Ekstraklasie. Legia Warszawa na kolanach [WIDEO] Łukasz Piszczek z upragnionym angażem w Ekstraklasie?! Można o tym usłyszeć „na mieście” Łukasz Piszczek z upragnionym angażem w Ekstraklasie?! Można o tym usłyszeć „na mieście” Krzysztof Stanowski podsumował eksperta. „Definicja bezwartościowego pierdo*****” Krzysztof Stanowski podsumował eksperta. „Definicja bezwartościowego pierdo*****” Piłkarz Wisły Kraków złamał jedną z reguł w szatni. Trener potwierdził, że raczej już w niej nie zagra Piłkarz Wisły Kraków złamał jedną z reguł w szatni. Trener potwierdził, że raczej już w niej nie zagra

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy