21-letni defensywny pomocnik przez kilka sezonów
szkolił się w Olympique Lyon. Na początku 2016 roku wrócił on
jednak do ojczyzny, zostając zawodnikiem Tianjin Quanjian.
Utalentowany zawodnik wpadł w oko Fabio Cannavaro i coraz częściej
pojawiał się na murawie. Do sierpnia rozegrał 17 na 21
możliwych spotkań w Chinese Super League, strzelając w nich gola i
notując dwie asysty. W międzyczasie błyszczał on również w reprezentacjach swojego kraju różnych kategorii wiekowych. W ojczyźnie zaczęto wiązać z nim ogromne nadzieje.
Schody zaczęły się latem.
Młody piłkarz rozbił wtedy swoje Porsche, powodując kolizję
sześciu innych samochodów. Co gorsze, jak wykazały badania, Zhang
był pod wpływem alkoholu. Prawdziwe problemy miały jednak dopiero
nadejść.
Śledczy zwrócili uwagę na nieprawdidłowości
związane z datą urodzenia Chińczyka. Z czasem ustalono, że
rodzice piłkarza w przeszłości zmienili ją z 13 marca 1996 roku
na 13 marca 1994 roku. Dzięki temu posłali go wcześniej do szkoły.
Gdy Zhang zaczął grać w piłkę, jego rodzice postanowili
ponownie go „odmłodzić” i od dawna faktycznie uznaje się, że
przyszedł on na świat w 1996 roku. Problem w tym, że w niektórych
dokumentach wciąż widnieje rok 1994.
Piłkarz został już zawieszony. Po raz kolejny będzie mógł
pojawić się na boisku dopiero za dziewięć miesięcy.
Kuriozalny skandal w Chinach. Wielki talent... postarzony!
fot. Transfery.info
Zhang Xiuwei, który uznawany jest za jeden z największych chińskich talentów, nie będzie mógł w najbliższym czasie wybiec na murawę. Wszystko przez zamieszanie związane z jego... wiekiem.